Siedział jak zwykle, w fotelu, lekko przygarbiony.
- Być może - powiedziałam, dbając o to, by mój podbródek nie opadł od kotłujących się w mojej głowie emocji, i wciąż utrzymując go lekko zadartego.
Duży płomień lekko muskał moje palce.
Ludzi, którzy wiedli ciężki żywot, byśmy my mogli wieść lekki.
Ostry zapach soli metalu wdarł się do moich nozdrzy.
Myślał i myślał, podczas gdy ciepłe promyki słońca ogrzewały mu twarz, pot spływał po czole i skroni, w powietrzu z pobliskiego ogrodu sąsiadki unosił...