Tak się do nas przyzwyczaił szybko, że już drugiego dnia, gdy wyjechaliśmy na rowery to z tęsknoty za nami biegł, aż trzeba było go zamknąć/ Trzeciego...
Łukasz z Jackiem biegli korytarzem, aż natrafili na lobby czegoś co musiało być gabinetem prezesa.
Tak, wiem, ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.
Ktoś niechybnie ją śledzi, bowiem zna numer.