Stała, cała dygocząc się.
– Dajcie mu się napić – rozkazał po chwili ten sam głos.
. – Yes, we are going back to Poland very soon – potwierdziłem. – In ten days
Cały żal.
. – Kret, to znaczy pan Adam Frost, bardzo by się gniewał, gdyby próbował mnie pan… – Chodzi panu o te papiery?
Jadę, droga siostrzyczko, niebawem będę w domu i wszystko wróci na swoje miejsce.
Jacek trzasnął drzwiami i wraz z Łukaszem mierzyli z policyjnych glocków w blond czuprynę Iwony.
Już się baliśmy, że te adwokaty nigdy spod papierków nie wylezą.
W takich chwilach stawał się piłką, zaś linia życiem