Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
Coś musiało się stać, bo stała jak wryta, zaskoczona, z rozdziawioną buzią jakby świeżo po środowym briefiengu z szefem.
Zajmowała się wynajmowaniem pokojów letnikom z czego czerpała niezłe dochody.
Stałem osłupiały z otwartą buzią na środku chodnika, w środku zatłoczonego miasta.
- Czego chcesz?