Właśnie sprawdzałam u psa moich teściów: łapki ma duże jak Klucha a pies jest taki pimpuś malutki, do kostki ze wzrostem.
Kotlety były twarde, a zupa za słona.
Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie.
Oni zupełnie nie rozumieli powagi przedsięwzięcia ;-) Po południu wybywało się z domu do nocy i zachowywało się cicho, żeby matka nie przypomniała so...
Sprzedam lub wymienię; Albinowski S. – Handel światowy (1965) Asratian E. – Niezawodność mózgu (1965) Bartelski L. – Dialog z cieniem (1972) Bielas L...
Myślał i myślał, podczas gdy ciepłe promyki słońca ogrzewały mu twarz, pot spływał po czole i skroni, w powietrzu z pobliskiego ogrodu sąsiadki unosił...
"To bardzo mało ..."