Bez czekania na cios z boku za wychylanie się.
Oba ciosy były tak błyskawiczne, że nawet nie mogłem marzyć, by się przed nimi zasłonić.
Myślał i myślał, podczas gdy ciepłe promyki słońca ogrzewały mu twarz, pot spływał po czole i skroni, w powietrzu z pobliskiego ogrodu sąsiadki unosił...