Jak to moja przyjaciółka kiedyś powiedziała, do horrorów potrzebna jest poduszka do bania się;)
Do Ciebie, moja ukochana!
Wtorek MUSZĘ jeszcze raz przemyśleć rozkład dnia.
Nie wzięlibyśmy wtedy Miśka, a moja mama nie przeżywałaby tak strasznie faktu oddania psów, którym obiecała dom.