Przeczytałam Pani książkę "Zakręty losu" i dla mnie jest ona póki co najlepszą książką, jaką kiedykolwiek czytałam.
Bliskim: Jednej z przyjaciółek proponowany przez portal nakanapie.pl "Balsam dla duszy na Boże narodzenie" - ona uwielbia wszystkie tomiki, a tego jes...
Całe szczęście trafiliśmy na karczmę, co na tym zadupiu potraktowaliśmy jak uśmiech losu, w każdym razie na początku.
Ta postać była nie wysoka i licha o niezwykle odstających uszach, lecz nie była ona sama.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Jednak los nie chciał jej tego ułatwić.Szła powoli.
Od dawna myślałem, żeby napisać powieść inspirowaną losem społeczności żydowskiej.
Żywię nadzieję, że rozumie Pani, lady Sybillo, iż dalsze zwlekanie z zawarciem sojuszu między naszymi rodzinami jest niedopuszczalne.
w tym momencie pomyslalam o kroplach deszczu bombardujacych moj fejs...o tych tonach tapety splywajacych z mojej twarzy niczem Niagara albo albo fala ...