– panicz zerwał się na równe nogi. – To jest, żarty sobie stroisz?
Jeden z łuczników zakneblował paniczyka.
Bez wątpienia miałem przed sobą wojskowych - nie dworskich pachołków, co to kijem obiją dłużnika jaśnie pana, czy kłusownika z lasu pogonią, ale prawd...
przedzieraliśmy się wąską ścieżką przez las.
- syknął Guss, nie spuszczając oka z dyskutantów - potem ci wszystko wyjaśnię, w każdym razie, gdy wjedziemy do lasu nie odstępuj swojego wiedźmina na...
Dwaj ludzie Paniczyka improwizowali przy oporządzeniu koni, nie mając o tym zielonego pojęcia.
Młodzik miał świecącą nowością opończę, która nigdy jeszcze nie zaznała ni kurzu ni potu, zresztą im dłużej przyglądałem się tej niewesołej kompanii, ...