Skoro nalegasz… :) Nie staram się być jakoś specjalnie tajemniczy – trochę już przecież o sobie powiedziałem.
Wydawnictwo ostrzega: „Książki Harosława Jaszka nie powinny czytać publicznie osoby, które chcą uchodzić za śmiertelnie poważne.
Trochę się bało, w końcu było malutkie i nigdy nie widziało prawdziwego, żywego włamywacza – martwego zresztą też nie – jednak poczucie obowiązku i od...