Jechaliśmy z wiedźminem w środku grupy, bezpośrednio za nami podążał Guss, w parze z młodym wojownikiem o długich czarnych włosach.
W zasadzie wcale nie przed, a na pewno nie tuż przed, bynajmniej.
Pomysł może mnie dopaść też: w lesie, na poczcie, w wannie, w urzędzie skarbowym, tudzież zusie, w autobusie/metrze/pociągu/tramwaju, gdziekolwiek.
Las, droga, tablica, WITAMY W WASHINGTONIE.
Nafai był pewny, że Meb spełniał wszystkie warunki wymagane do wczesnego przejścia do domu mężczyzn.