Wtedy powiedział, jak mam na imię i nazwisko, oraz podał mój adres zameldowania. – Zgadza się?
Cenię sobie również to, że przypomniała Pani sympatyczny serial "Tata, a Marcin powiedział", który był moją szkołą pisania.
"Shirley" 'męczyłam' przez parę miesięcy, a jak skończyłam to nie chciałam się żegnać.
A po czwarte…życie pisze scenariusze.
Bezskutecznie. – Panie!