Lata temu, kiedy jeszcze uczęszczałam do gimnazjum, ksiądz Mariusz zaczął prowadzić Oazę.
Lata, które minęły dały mi chyba trochę życiowego doświadczenia, za którym idzie zrozumienie ludzi i szacunek dla ich szamotaniny.
Znałam go już trzy lata i mogłam spodziewać się różnych odruchów z jego strony.
Przeważnie liczy się tylko rodzina i praca.
Lata treningów taktycznych również Jagodzie kazały przygotować się do akcji.
. – Trzy lata studiów, potem przerwał – wyjaśnił kapitan. – Czytałem – odparł pułkownik, patrząc w moją stronę. – Wierz mi, że takie prawo istnieje, t...