nie, no... martwe serce o wiek nie pyta :).
Nauczycielka pyta Adasia: - Gdybym dała ci 2 koty, kolejne 2 koty i kolejne 2 koty, ile miałbyś kotów?
- pyta mąż. - Nie, ale spisałam numery rejestracyjne...
Dzwoni Hajto do Żewłkowa i pyta: Stary, co tu robić przecież do sklepu nie ma szans iść?
Potem robiłem jeszcze pranie.
Nakłada tyleż eleganckimi, co bezużytecznymi szczypczykami, a potem wyciąga małą łyżeczkę, miesza i podchodzi z gotowym, parującym napojem.
Wsadzili mnie w czarny worek, położyli na noszach, potem zaciągnęli suwak. – Ej, ja żyję!