- Chodzi o to, że jak ktoś się nam narazi, to piszemy jego imię na liściu, liściem owijamy życzeniowy kamień, i na koniec zakopujemy w lesie.
Zapraszamy Was na kolejne spotkanie z autorem.
Na te pytanie nigdy nie poznałam odpowiedzi.
Witam Cię, Archie :) No, no, ciekawe pytanie, ciekawe...
Oto odpowiedzi na Twoje pytania. 1.
– spytała i natychmiast pożałowała tego pytania. – Oczywiście, a coś ty myślała?
Nagle odpowiedź na to pytanie stała się pilną potrzebą
@iiza122: Bardzo dobre pytanie i tak, masz rację, ważne.