Koty lubię tak samo, jak wszystkie inne zwierzęta, poczynając od waranów, a na słoniach kończąc.
Ceglany, ani za duży, ani za mały, ot, w sam raz dla jednej rodziny, z werandą, przybudówką i… wieżyczką.
Brałam na tapetę klasykę bajek i baśni, czytałam książki współczesne i te stare, długie i krótkie.
Sam pan wspominał, że widział je kiedyś pański pomocnik?
– Ten sam modus operandi?
Zbierając myśli, pofolgowała ciału, chociaż zazwyczaj przypominała napiętą strunę; za czasów jej młodości panny nie zakuwano w gorsety, majestatycznej...
Ten sam ból co przed paroma godzinami.
– Dajcie mu się napić – rozkazał po chwili ten sam głos.
Jeszcze inna ciocia została pod sam koniec zabita gazem.
Stałe towarzystwo Mebbekewa byłoby po prostu nieuniknioną ceną za mieszkanie w przybytku bogów.
"W samym sercu morza" czy lepszy stary "Moby Dick"?