Przysiadłam w wystudiowanej pozie na brzegu krzesła.
Często zastygała w tej pozie i trwała tak godzina- mi.
Gałęzie jodeł i świerków uginały się pod jego ciężarem aż do samej ziemi.
Ale takowe myślenie jest złudne, bowiem życie samo w sobie przysparza nam wiele bolączek, czasami niezależnych od nas.