Zanim zrozumiał, że nie ma szans na zaciągnięcie się nikotynowym dymem, namacał coś w czeluści spodni.
Scena przypomina śmierć Agrypiny i oględziny jej brzucha dokonane przez Nerona.
W większości przypadków prosiłem o uczciwą ocenę.
Sceny rwane, bez związku ze sobą, żadnej intrygi, żadnego "rozwiązywania sprawy", ot sceny książki zekranizowane raz że nieudolnie, dwa że chaos to je...