"Wyobraził sobie, jak popalają trawkę na nowej kanapie matki obitej jasnym miateriałem, i tak go to rozbawiło, że wybuchnął głośnym śmiechem."
Cała obsada jest genialna, a teksty Ivana (Madsa) rozwalają.
Tylko jeden przychodzi mi do głowy, a jest to dom szeptów.
Na te słowa Wała skinęła kształtną główką, a ja poczułem jak mięknął mi kolana - czyżby wiedźma dosypała czegoś do piwa?
Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
– A…!
Komedia o czasach, gdzie niemożliwe stawało się rzeczywistością, a powiedzenie "Polak potrafi" przybierało formę cielesną.
A ja siedziałam przy oknie i patrzyłam.
A zaczął pracować dla Sterna zaraz po aferze z Kretem.
Roześmiał się naprawdę szczerym śmiechem. – Dowcipniś – powiedział. – Poza tym nie jesteś aresztowany, a jedynie zatrzymany do dyspozycji.
Pewnie jesteś na nogach od kilku dobrych godzin, a te wasze pączki nie są zbyt zdrowe...