Na czworakach zbadałem całe pomieszczenie, a nie było tam wiele do badania.
I tak znowu, i dalej i ciągle, oddychać nią i smakować delikatnie ustami na przemian z napadami zwierzęcej namiętności patrzeć… aż czuć już nie może, ...
. – Większego chłodu w głosie nie jestem sobie w stanie wyobrazić.