Wstyd, na konkursie z matmy robię zadania "wykaż, udowodnij", przekształcam wzory skróconego mnożenia i inne cuda, a na egzaminie gimnazjalnym nie umi...
Ech, wspomnienia.
Lecę wzdłuż niewidzialnej linii, a moje oczy są zamknięte, więc spowija mnie całkowita i bezgraniczna ciemność.