Nasz przyjaciel ma hasiora, ale to już stara suka i raczej rozleniwiona teraz, kiedyś dawała dyla do lasu i trzy dni biegała, po czym wracała do domu ...
Cmentarz, niemal opustoszały o tej porze dnia, był cichym azylem starej dzielnicy miasta.
Na końcu ścieżki, między drzewami stał dom.