Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Że człowiek w moim mieszkaniu mówił prawdę i rzeczywiście była to akcja BOR-u.
Zaraz zatrzaskuje je z powrotem.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Kiedy nadszedł czas, zanurzyliśmy się w czarną otchłań i rozpoczęliśmy nużącą drogę w stronę brzegu.
Ostatnie lata w strefie bezpośredniego kontaktu z przedziwnu (mimo wysiłków pogranicze wciąż puchnie, w nasze głowy wlewa się wykrzywica).
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Wiedziała, co zaraz nastąpi.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.
Chwycił ją za ramię i odwrócił w swoją stronę.