Cieszy mnie obecność w jednym miejscu świątyń różnych wyznań, a jeszcze bardziej raduje, gdy wszystkie są otwarte.
A tu w każdym pagórku tkwił przyczajony bunkier, niepozorne łachy piachu naszpikowane były uśpionymi golemami, na co drugim drzewie siedział snajper l...
Gdyby spojrzenia mogły zabijać… Nasypuje dwie łyżeczki, patrzy pytająco, a ja kiwam głową, że tyle wystarczy.
Przybysz nie wyglądał co prawda na mordercę ani porywacza (prędzej na staruszka, który lubi pobawić się w kosi, kosi, łapci z małymi hobbitami), ale g...