Kiedy zamykam oczy widzę przepiękny średniowieczny zamek tętniący życiem i cudownie przystojnego księcia niczym Adonis.
Nie za mocno, lecz jednak boleśnie.
Na domiar złego chodnik w holu składał się przeważnie z dziur, kinkiety na ścianach trzymały się na słowo honoru, a w drzwiach wejściowych zamiast zam...