Jak znam życie i swoje własne widzimisie, to chodzi o argumenty typu: "inni ludzie", "Inny klimat", "wszystko to byle jakie", a prawda jest taka że ni...
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej.
Znałem go dostatecznie dobrze, by wiedzieć, że pod tym lekceważącym zachowa- niem kryło się złote serduszko i że naprawdę przejmował się losem dziwolą...
Kładzenie się do łóżka z mężczyzną, którego nie znam, było oczywiście niestosowne.
Wyłączył telewizor i sięgnął po gazetę.
Znał się na samochodowych bebechach gorzej niż kura na pieprzu.