Od początku, gdy do mnie trafiła, jak i wtedy, gdy brałam książkę Jakubowskiego do przeczytania, byłam pewna, że będę mieć do czynienia z powieścią. Tytuł sugestywny, zapowiadał coś więcej niż lekki dreszczyk emocji. To, że są to opowiadania wcale mnie nie zniechęciło do treści. Od razu pomyślałam, że spędzę z książką kilka naprawdę udanych wi...