Avatar @_alex_sandra_mama_

@_alex_sandra_mama_

10 obserwujących. 8 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.
_alex_sandra_mama_
Napisz wiadomość
Obserwuj
10 obserwujących.
8 obserwowanych.
Kanapowicz od 5 lat.

Cytaty

"Nie wstawajmy dzisiaj. Zastańmy w łóżku. Nie uczmy się liter. Nie róbmy nic.."
"Chodź tu, Jurek. Mama kazała się porządnie przeprosić, tak jak się przeprasza w tym domu. To oznacza, że muszę Cię przytulić, Mały Gadzie".
"Nie wkurzaj mnie, bracie, zanim będę zmuszona użyć wobec Ciebie agresji".
"Mamo gdybym ja Ci jeszcze kiedyś potłułka szklankę, to pamiętaj, że strasznie Cię przy tym tłuczeniu kochałam. Kochanie jest ważniejsze niż szklanka".
"Ale kiedy ja tak bardzo lubię prykać. Jak człowiek nie pryka, to ma zatwardzenie i myśli czarne..."
"W życiu nie trzeba nic kupować, tatusiu. W życiu trzeba spać na trawie i wywoływać zdjęcia".
"Pamiętaj Jureczku, kisiel to się komuś robi, jak się jest w nim bardzo zakochanym".
"Nie ganiaj za ludźmi. Rób swoje i pracuj ciężko. Odpowiedni ludzie, Ci, którzy pasują do Twojego życia, pojawią się sami i zostaną."
"Mam tę mooc, mam tę mooc - zaśpiewałem zaśpiewałem, owijając ręcznik wokół bioder."
"Znów mam tę kretyńską minę zachwyconej idiotki- stwierdziła samokrytycznie i ściągnęła majtki z klamki."
"Miotała się po pokoju jak Kaczor Donald w napadzie furii. Brakowało tylko plucia i seplenienia."
"Uśmiechnęłam się perfidnie. Nie ubiłabym z panem muchy w kiblu, nie dałabym na przechowanie biletu na tramwaj i z pewnością nie pójdę z panem na żadne mediacje."
"Zgiął się wpół i dyszał z trudem łapiąc oddech. Nie mógł jednak teraz się poddać. Zostało mu jeszcze trochę pracy. Nie próbował już podnosić ciała, tylko złapał trupa pod ramiona i ciągnął za sobą."
"Gdzieś na skraju pola widzenia pojawiła się mroczna sylwetka. Straszna, zimna i ukochana. Mama. W dłoni trzymała pasek. Sprzączka lśniła w bladym blasku ulicznych świateł."
"Zwierzątko zaskomlało. Dziewczynka chciała prosić, żeby tym razem było bez sprzączki. Sprzączka była najgorsza. Najstraszniejsza."
"Matka uniosła rękę. W dłoni trzymała pas. Ona znała ten pas. Jego zapach, ostry i nieprzyjemny. Każdą nierówność na skórzanej powierzchni, która odbijała się na jej ciele."
"Byłam panią mecenas z wolności, która odwiedzała, uśmiechała się, rozmawiała, a godzinę później wychodziła, odpalając fajkę i oddychając pełną piersią, kiedy tylko zamykały się za mną ciężkie metalowe drzwi. A teraz słysząc ten dźwięk, miałam ochotę płakać… albo się śmiać. To wszystko było tak bardzo nierealne. Tak jakby od czasu, kiedy usłyszałam ryk: „Centralne Biuro Śledcze, na glebę, nogi szeroko!” – coś poprzestawiało mi się w mózgu."
"Przy takich zarzutach, jakie mi postawiono, znieważenie funkcjonariusza było najmniejszym problemem. Po przejściu upokarzającego przeszukania stałam przed wejściem do celi przejściowej, ściskając w rękach dwa koce, poduszkę, poszewkę, prześcieradło, miskę, talerz, kubek, sztućce. Na tym wszystkim położyłam „białko”."
"Wiedziałem, że kiedy zacznie się zastanawiać, to nic z tego nie będzie. W jej przypadku spontan działał najlepiej."
"Każdy pęka, jeśli go odpowiednio podejdziesz."
"-Na Ciebie w podstawówce mówili halogen?
-Nie, dlaczego?
-Blask Twojego intelektu czasem mnie oślepia."
"-Będę z Tobą myślami.
-Myślami to ja będę z Marcinem Dorocińskim."
"-Niby nie...ale w zasadzie tak.
Nie wiem.
-Precyzja mojej własnej wypowiedzi mnie powaliła".
"Teoretyczne byłem autem. Praktycznie bardzo potrzebowałem drinka".