Przeczytałam całą. Nie będę ukrywać, że dużo lepiej czytało się pierwszą część. Druga wymaga zastanowienia, wysilenia umysłu. Momentami nie rozumiałam tego, co miała na myśli pani Rosiek. Podejrzewam, że tą książką uratowała życie wielu osób. Po przeczytaniu człowiek zaczyna dziękować Bogu, że coś podobnego go nie spotkało. Chwilami czyta się ciężk...