Jakoś nie urzekła mnie jak poprzednie jej powieści. Zabrakło mi magii tak obecnej w pozostałych. Może gdyby to nie była Cecelia podobałoby mi się bardziej, bo to całkiem niezłą historią, ale przez to, że byłem nastawiona na co innego rozczarowała się.
Na początku czytało mi się bardzo ciężko. Liczyłam na humor i lekką lekturę, której potrzebowałam w danym momencie. Zwłaszcza wewnętrzne monologi Jerry'ego przyprawiały mnie o ból głowy. Sceny seksu jakoś mnie odrzuciły, choć nie było ich wiele. Ostatnio mam wrażenie, że trzeba go upchnąć wszędzie, żeby książka/film/gra/cokolwiek się sprzedało. Najlepiej w jak najbardziej dosłownej formie. Niemniej ostatnie 100 stron (może nawet mniej) mnie kupiło. To jak wszystko się ze sobą splata i zazębia, j... więcej »
Zaginiona miło mnie rozczarowała. Moim zdaníem lepsza od 3cz, choć brakowało mi Moniki. A może to kwestia morza do którego mam słabość?Ale czytało się przyjemnie:)
A ja chyba wolę jednak kompletnie inny świat niż dwa w jednym. Owszem Kraków, który się zna ma swoje uroki, ale dla mnie prawdziwa fantastyka zabiera w podróż "nie z tej ziemi". Poza tym jakoś całość wydała mi się "za rzadka". Może jestem rozpuszczona Sapkowskim czy Grzędowiczem, albo to po prostu nie dla mnie i już. Przyjemna książka, ale nie fascynująca. A dla mnie fantastyka taka właśnie musi być. Jak Niebo Kossakowskiej, o którym pamięta się jeszcze wiele lat po przeczytaniu, czy świat Wiedź... więcej »
Giffin ma swój styl i trzyma się go. Przyjemna książka o małżeństwie, obietnicach i roli jaką odgrywają w związku dzieci. Oczywiście nic zobowiązująco poważnego - po prostu przyjemna lektura na wolne popołudnie.
Ahern jak zwykle wyjątkowa. Śmieszy, bawi i skłania do refleksji nad samym sobą. Przyznam, że początek strasznie mnie irytować, zwłaszcza Lucy, ale potem się rozkręciło. Polecam
Piękna książka. Sama jestem teraz w ciąży i choć zawsze pragnęłam tego dziecka, wiem, jak bardzo zmienia się wszystko, kiedy ONO jest w środku. Mimo wszystko czyta się trudno, bo wiele jest tu smutnej prawdy o świecie. O tym, że coraz mniej się zauważamy nawzajem, że coraz mniej potrafimy kochać, że świat idzie w oszalałą stronę komercji, kasy i kariery. I tak strasznie było mi żal Jana, moim zdaniem największego przegranego tej powieści. A jednak, książka jest optymistyczna. Mówi o tym, że dzie... więcej »
Po opisie i okładce (wiem, wiem...) spodziewałam się czegoś więcej. Ale przecież to zwykła komedia romantyczna. Tylko że nawet ten rodzaj potrafi czasem błyszczeć. Dla mnie pozycja przeciętna, ale rozerwałam się czytając, także nie był to czas zupełnie stracony. Wręcz całkiem przyjemny. Dla wielbicieli gatunku, dodatkowo mających ochotę na dość sporo obrazowych scenek łóżkowych (pewnie na obecnej fali nieszczęsnego Greya).
Nawet całkiem dorosłym dziewczynkom czasem dobrze czyta się bajkę. Zwłaszcza bajkę o byciu księżniczką. Co prawda nie wiem jeszcze jak kończy się cała seria, ale pierwszą część przeczytałam z przyjemnością. Jasne, to żadna wielka literatura, raczej czytadło do poduszki, ale takie też czasem są potrzebne. Miło spędziłam wieczór wracając do swoich dziecięcych marzeń o Królewnach:)
Naprawdę bardzo dobry zbiór opowiadań. Dzięki niemu wróciła moja sympatia do Schmitta, którą straciłam przez Beethovena. Przy okazji pokazał nie tylko wielowymiarowość miłości, ale również swojej twórczości.