Nie zgadzam się, że amerykanizmy są mniej groźnie. Świadczą o coraz gorszym zakresie słownictwa, ale najczęściej jest to popisywanie się, ja znam , ja wiem.
Znam to sama to ciągle robię. Pierwsze to idę u znajomych do półek z książkami. Mój mąż się patrzy zdziwiony jak zsadzam nos w telewizor aby podejrzeć książki za rozmówcą.