Angry God

"[...] Śmiertelnicy nie mogą targować się z bogami [...]"

Lenora Astalist jest jedyną osobą, która nie boi przeciwstawić się królowi All Saints High. Zaczęli się nienawidzić już w czasach dzieciństwa, gdy Lenny przez przypadek odkryła tajemnicę Vaughna. Teraz stała się jego celem.

Vaughn Spencer jest zbuntowanym, egocentrycznym, pełnym agresji i niekwestionowanym królem szkoły w Todos Santos. Łamie nosy, reguły, a przede wszystkim serca. Jego wściekłość wychodzi poza skalę, jest legendarna. Jest chłopakiem zachwycającym, wyglądającym jak bóg, ale czai się w nim niewyobrażalny mrok.

Obydwoje trafiają do szkoły artystycznej w Anglii, o której mówi się, że jest nawiedzona. Zamek Carlisle skrywa w sobie straszliwe tajemnice, mówiące o krzywdzeniu ludzi. Vaughn wraca tam, żeby uporać się z demonami przeszłości. Czy Lenora zdąży go uratować czy tylko bardziej go pogrąży? Mroczne i niepokojące zachowanie zimnego króla nagle zostanie wytłumaczone.

Sięgając po "Angry God" myślałam, że ta książka będzie najlepszą, ale tak się nie stało. Po historii Knighta i Luny oczekiwałam czegoś jeszcze lepszego. Vaughn zainteresował mnie już w drugiej części. Wiedziałam, że jego historia będzie pełna bólu, krzywd i tragedii, ale nie spodziewałam się, że aż tak to będzie wyglądało. Fabuła byłaby rewelacyjna, gdyby nie pewne trzy momenty, które zostawiły duży niesmak w mojej głowie. Gdyby nie te sytuacje, byłabym wniebowzięta, ale tak wydaję mi się, że autorka...