Opinia na temat książki Dama i kochanka

Czy też macie tak, że jak zachwyci Was okładka, to macie ogromne nadzieje, że środek również będzie zachwycający? Książka „Dama i kochanka” autorstwa Moniki Ligi zachwyca na pierwszy rzut oka. Po takiej ładnej szacie jest nadzieja na równie dobry środek. Czy tak było?
Historia opowiada o Marlenie, kobiecie , która ma stac się żona pewnego rozpustnego mężczyzny. Ona wychowana w klasztorze, poukładana i niezwykle zawzięta. On, spadkobierca wielkiej fortuny. Marlena ma rozkochać mężczyznę w sobie i sprawić by spokorniał.. Czy uda jej się poskromić zwierzę tkwiące w mężczyźnie? Czy aby na pewno to dobre połączenie?

Jeśli chodzi o plusy to na pewno muszę zaznaczyć, że akcja rozgrywa się w dwudziestoleciu międzywojennym. Daje to niepowtarzalny klimat historii przedstawionej na papierze. Historyczny romans okazał się naprawdę interesujący. Co poza tym? Czyta się ją naprawdę szybko, autorka doskonale wie co robi i potrafi wciagnąć czytelnika w swój świat.
Historia nasycona jest erotyzmem i namiętnością, miejscami aż nawet za bardzo. Podczas czytania czułam się z lekka przytłoczona ilością takich scen, a niektóre z nich nie zachwycały, a nawet trochę oburzały. Autorka przedstawiła kobiety dość przedmiotowo, chociaż wytłumaczeniem mogą być czasy, w których dzieje się cała fabuła, bo w okresie przedwojennym.
Skakanie po wątkach również zaburzało mi spokojne czytanie, bo ta wielowątkowość mnie męczyła.
Całość całkiem mi się podobała, chociaż miałam mały problem z pierwszą połową, bo tutaj wszystko działo się dość chaotycznie i ciężko mi było się miejscami połapać. Czy sięgnę po kontynuację? Jeśli tylko wpadnie w moje ręce, to jak najbardziej. Jestem ciekawa, czym uraczy nas autorka w drugiej części tej historii.

Ode mnie 6/10⭐️