PRZERAŻAJĄCA książka
W pewnym miejscu Hrabal pisze, że pisarz powinien cierpieć. Więc co zrobić, aby poczuć cierpienie, poczucie winy, odkupienie i przebaczenie sobie. Jak się poczuć panem życia i śmierci. Nie pojedzie na wojnę i nie będzie zabijać ludzi, aby później odcinać im głowy, ale ma koty. Stanie się panem życia i śmierci kotów. Stanie się bogiem kotów. Według niego, one żyją tylko dzięki niemu. Ich obowiązkiem jest go kochać bezgranicznie i czcić. A on w zależności od kaprysu, lub znajdując uzasadnienie (Co my zrobimy z taką ilością kotów?) może im pozwolić żyć lub nie. On jest panem, a więc tylko on ma prawo zabić. Nie może nikt wejść między niego, a koty. Chory kot może umrzeć, ale nie może się pojawić weterynarz. Wydaje wyrok i zabija je w najbardziej bestialski sposób. Zakopuje i oznacza miejsce, żeby cały czas widzieć, do czego jest zdolny. Potem cierpi i ma poczucie winy. Zanurza się w tych uczuciach i pławi, rozdrapując je, aby jak najlepiej poznać. Teraz potrzebne jest odkupienie win. Kładzie więc na jednej szali życie kotów, a na drugiej swoje. Dzięki wypadkowi i poniesionych w nim obrażeniach czuje, że odkupił swoje winy i pogodzi się z sobą. Ale przez śmierć łabędzia rozwiewa się to jak mgła. Odkupienie i przebaczenie sobie nie jest takie proste.
Bardzo, bardzo smutna historia, która we mnie wzbudziła obrzydzenie i bunt. Co się dzieje jak ktoś nada sobie tytuł pana życia lub śmierci?