Dziewczyna z pociągu

Jakoś ominęła mnie propaganda wokół książki a na film w kinie nie dotarłam i cieszę się, że w sumie nie wiedziałam i książce zbyt wiele. Podobała mi się. Nie lubię studiów uzależnień, więc wątek zaginięcia z mojej perspektywy uratował książkę. Początkowo obstawiałam, że wszystko się dziewczynie uroiło i tylko robi wokół siebie / ludziom w życiu spory bałagan. Mózg frunący na oparach różne rzeczy wszak generować potrafi. Rozwój akcji miło mnie zaskoczył. Nie nazwałabym tylko książki thrillerem, bo jakoś dreszczyku na plecach nie było i zastanawiania się, czy dam radę przejść po ciemku do garażu i z powrotem.

Książka która została poprzedzona niesamowitą , zakrojoną na wielką skalę reklamą . Dobry PR atakował człowieka , czytelnika z każdej strony , wchodził do oczu , uszu i dusił w gardle . Niemal równocześnie z wydaniem książki , nastąpiła premiera filmu nakręconego na podstawie tejże i o takim samym tytule . Na okładce czytelnicy znajdą rekomendację samego Kinga , który rzekomo nie mógł się od tej pozycji oderwać , przez całą noc . A ja lubię książki Króla i cenię sobie jego osobę , a więc i jego wypowiedzi . Postanowiłam więc w końcu i ja sięgnąć po tę tak wszem i wobec zachwalaną lekturę , chociaż z zasady nie sugeruję się rozbuchaną do niemożliwości reklamą danego produktu . Chyba w tym przypadku przeważyła jednak opinia Kinga . Po przeczytaniu długo zastanawiałam się , czy książka rzeczywiście warta jest tych wszystkich ochów i achów nad nią . W mojej bardzo subiektywnej ocenie książka zła nie jest , ale również nie jakaś super hiper rewelacyjna . Ma swoją dynamikę i nawet nieźle buduje i trzyma napięcie , ale takich właśnie thrillerów jest całe mnóstwo , ten niczym szczególnym się nie wyróżniał . Żadna z kobiecych postaci mnie nie zachwyciła . Chociaż to one właśnie odgrywają w tej książce '' główne '' role i to właśnie w ich usta przekazywana jest naprzemiennie narracja . Rachel Watson irytująca , wiecznie pijana , albo na kacu , bezrobotna mieszkająca kątem u koleżanki , była żona . Wyrzucona z pracy , ale wciąż udająca że ją ma . Jej ciągłe pisanie , dzwonienie i c...

O "Dziewczynie z pociągu" słyszałam już kilkakrotnie, więc w końcu zdecydowałam się po tę pozycje sięgnąć.
Mam jednak mieszane uczucia co do tej książki. Akcja rozwijała się całkiem powolnie - pierwsza połowa opowiada głównie o problemach Rachel z jej byłym mężem oraz alkoholem którego sobie nie odmawiała. Akcja bardziej rozwinęła sie pod koniec i wtedy najbardziej wciągała - mimo tego uważam, że zakończenie było średnie.

Książka zachwalana wzdłuż i w szerz. Niestety nie przeze mnie. Jest to całkiem dobra książka, jednak mocno przechwalona i przereklamowana. Po przeczytaniu tyłu pozytywnych opinii i rekomendacji, spodziewałam się czegoś więcej. Mimo to, książka jest dobrym przerywnikiem pomiędzy innymi, bardziej emockonujacymi pozycjami.
Oczywiście każdy ma swój gust i może to mój jest jakiś wypaczony, skoro tyle jest w jej kierunku pochwał, jednak na mnie nie zrobiła efektu wow. Autorka przeplata historie dwóch kobiet, które początkowo nie znają się. W moim odczuciu pojawia się jednak zdecydowanie za mało akcji, trzymającej w napięciu. Początek opowieści bardzo obiecujący, jednak z czasem zupełnie przeciętna opowieść. Czyta się ją szybko i łatwo. Dzięki temu dosyć łatwo przez nią przebrnąć. Nie zrobiła jednak na mnie niestety dużego wrażenia. Zapowiadała się na prawdę dobrze i interesująco, niestety trochę się rozczarowałam. Nie trzymała w napięciu, tak jak się tego spodziewałam. Tego przede wszystkim mi brakowało. Każdy niech jednak oceni ja sam. Być może to mój gust czytelniczy jest jakiś inny.