Zaćmienie (umysłu) to miała autorka, kiedy wymyślała fabułę tej książki :P
(miałam tego nie pisać publicznie, ale nie mogłam się powstrzymać, przepraszam)
Bella nie potrafi wybrać między swoim wyjątkowo gorącym przyjacielem wilkołakiem, a zabójczo pięknym narzeczonym wampirem. Czujecie te emocje? Ja też nie. Sztucznie napompowany dramat głównej bohaterki, której biadolenie przyprawia mnie o ból głowy. Muszę się do czegoś przyznać, te najbardziej żenujące momenty przewijałam dla własnego zdrowia psychicznego :P I jeszcze ta służalcza postawa Edzia, nie, nie mam nic przeciwko, żebyś się całowała z wilkołakiem, tak bardzo cię przecież skrzywdziłem, chlip, chlip.
Najgorsze jest to, że ja wiem, że będzie jeszcze gorzej, bo znam dalszy ciąg tej historii :P