Eter

Hejka!

Co ciekawego czytacie? Ja zaczynam najnowsza książkę Marcela Moss "Idealna Para" 😍

Dzisiaj mam dla was ostatnią zaległa opinię z września. 🙈 Znowu porobiły mi się zaległości, ale brak weny na pisanie i robienie zdjęć 🤭

Wrzesień skończyłam z książką od wydawnictwa Akurat, jest to powieść Anieli Wilk "Eter", która miała swoją premierę 22 września. I jest to połączenie romansu z thrillerem. Brzmi ciekawie, prawda? Jeszcze ta okładka przyciągająca wzrok 😍

Akcja rozgrywa się w bardzo sennym górnym miasteczku w okolicach Karkonoszy. Julia przyjechała tu gdyż odziedziczyła domek po ciotce i musi przygotować go na sprzedaż. Na przeciwko niej mieszka Dariusz, tajemniczy mężczyzna, który nie za bardzo chce nawiązać nową znajomość. Pracuje w tartaku, a w nocy prowadzi intymne audycje radiowe, które Julia lubi słuchać.
W teoretycznie spokojnym miasteczku dochodzi do odnalezienia szczątek ludzkich. To wydarzenie zbliża trochę Julię do mężczyzny. Czy między bohaterami fojdzie do czegoś więcej? Jakie tajemnice skrywa miasteczko?

Książka zaskoczyła mnie pozytywnie. Autorka od samego początku zapewniła nam mroczną i tajemniczą fabułę. Wątek miłosny był bardzo do przewidzenia. Prawie od samego początku między bohaterami czuć było chemię. Jednak w całej tej historii, najciekawszy był wątek kryminalny, byłam bardzo ciekawa o co chodziło z tymi szczątkami, skąd się brały i jak się rozwiąże ta sprawa. Zakończenie było dla mnie kiepskie, ...

"Dariusz nie przepadał za ludźmi, a ludzie - nie bez słuszności - nie przepadali za nim." (str. 18)

Bohater, były dziennikarz śledczy i pisarz, mieszka w chacie, w Karkonoszach, w pobliżu Szklarskiej Poręby.

Julia, dziewczyna po przejściach, odziedziczyła dom po stryjecznej ciotce. Dom z dala od innych. Deszcz, spokój, skrzypiące deski, cisza...
A kiedy zadziałało stare radio... Ta muzyka. Ten głos spikera...fascynujący, hipnotyzujący...
Kobieta zaprzyjaźniła się szybko z Rambo, czarnym wilczurem sąsiada - Pana Buca (jak go określała). Zyskała też współlokatora - kota Lucyfera. A w lokalnym sklepiku uzyskała niechcący sporo "informacji"😃
Sąsiad mocno ją zaintrygował. Z wzajemnością, ale o tym nie wiedziała. (Dwóch narratorów w opowieści ma swoje zalety)
Jej wycieczka do dawnej kopalni pirytu zaowocowała odkryciem... ludzkiego szkieletu (nie pierwszego w ostatnim czasie, jak się okazało). Ludzie gadali...
Czy coś grozi Julii?
Jak rozwinie się znajomość z sąsiadem?

"Duch Gór grasował po okolicy, sprawiając, że z ludzi wypełzały najgorsze instynkty." (str. 275)

Niezmiernie ważną pełnią tu Karkonosze. "Nie były enklawą dla ludzi, którzy chcieli tutaj odpocząć na emeryturze. To były wymagające góry, trudne i mroczne." (str.64)

Przeszłość wydziera się tu brutalnie w teraźniejszość, burząc spokój, codzienne życie i poczucie bezpieczeństwa ludzi.

"Eter" to książka, którą cechuje jej niesamowity klimat. Dzięki specyficznej, trzecioosobowej narracji, Autorce udało się znakomicie wprowadzić aurę tajemniczości, mroku, uśpionych demonów, które tylko czekają by zaskoczyć i porwać w swoje szpony. Rzadko trafiam na tak intrygująco utkany sposób opowiadania historii, którzy utrzymuje się od pierwszej do ostatniej strony, tym bardziej ta cecha zasługuje na wyróżnienie. Dodatkowo, książka pod względem językowym jest napisana na najwyższym poziomie, czuć profesjonalizm i pasję do ojczystego języka. A wisienką na torcie jest piękne wydanie, które idealnie wpasowuje się w treść. Jestem przekonana, że nieprędko trafimy na cokolwiek podobnego do "Eteru"!

Julka to dziewczyna, która całe życie spędziła w mieście. Jak ma się odnaleźć w niewielkiej miejscowości, w której codzienność wygląda zupełnie inaczej? Podziwiam ją, że zdecydowała się na decyzję o zmianie otoczenia i zupełnie sama wyruszyła w nieznane. To wymaga zarówno odpowiedniego usposobienia jak i odporności psychicznej i Julia udowodniła wielokrotnie, że jest taką postacią. Choć były momenty, że strach oplatał ją z każdej niemal strony, a ciemność i głucha cisza jedynie go potęgowały, to nie poddawała się. Dla samotnej młodej kobiety, przyzwyczajonej do innej rzeczywistości, górskie, specyficzne miasteczko oraz chata na odludziu mogą nie wydawać się najlepszym pomysłem.. Jednak takie ekstremalne warunki są chyba najlepszym sprawdzianem dla siły ...

"Eter" - nie wiem czy wiecie ale to słowo ma dwa znaczenia i oba doskonale tu pasują. Eter radiowy, nawiązuje do tego czym zajmuje się jeden z głównych bohaterów. Darek jest radiowcem i swoim hipnotyzującym, ciężkim, mrocznym głosem opowiada w nocnej audycji o Karkonoszach. Natomiast eter dietylowy, to związek chemiczny, który ma właściwości narkotyczne. I ta książka jest jak narkotyk. Uzależnia od ciągłej adrenaliny, którą autorka serwuje czytelnikowi dwojako.
.
Sam klimat Szklarskiej Poręby, miasteczka opuszczonego przez turystów ze względu na pandemię, jest już wystarczająco przygnębiający. Ale @aniela.wilk dołożyła do tego ciężkie opisy krajobrazów, a żeby tego było mało - w miasteczku zaczyna się epidemia strachu. Co jakiś czas odnajdywane są szczątki ludzi zaginionych przed wieloma laty.
Podczas tej zawieruchy, do miasteczka sprowadza się Julka. Karkonosze mają być dla niej odskocznią, miłym miejscem, w którym będzie mogła chwilę odpocząć. Niestety, kiedy w małej społeczności rośnie strach, mieszkańcy potrzebują kozła ofiarnego.
.
Nie tylko genialne opisy i poczucie ciągłego zagrożenia sprawiają, że emocje w tej książce nie opadają. Między Darkiem i Julką bez wątpienia jest chemia. Od pierwszych stron można wyczuć co się święci. Mężczyzna jest mrukiem i ma swoje tajemnice, przez co wydaje się być jeszcze bardziej atrakcyjny.
.
Autorka stworzyła mroczną, niebezpieczną sce...

Polska słynie z pięknych górskich krajobrazów. Wszyscy zachwycają się Tatrami, Bieszczadami czy Karkonoszami. Te ostatnie to niemy bohater debiutu Anieli Wilk, Karkonosze kryją w sobie tyleż piękna, co tajemnicy. To właśnie to miejsce upatrzył sobie morderca na ukrywanie ciał swoich ofiar.

Julia, przyjeżdża w te odludne miejsce by przygotować do sprzedaży odziedziczony domek. Wchodzi w społeczność rdzennych mieszkańców w najgorszym możliwym momencie. Kiedy pojawiają się kolejne zwłoki, młoda dziewczyna staje się ofiarą ataku przesądnych krajan. Coraz bardziej przeraża ją miejsce i to co czai się w ciemności, ukojenie przynosi głos pewnego mężczyzny, którzy tworzy nocami nastrojową audycję w lokalnym radio. Kiedy Julia odkrywa kim jest właściciel eterycznego głosu, okazuje się, że może mroczny zakątek da się jednak nieco oswoić.

Gratuluję autorce świetnego debiutu. Książka ma klimat, zagadkowych bohaterów z niełatwą przeszłością i wiszącą w powietrzu katastrofę, która prędzej czy później się wydarzy.

Autorka świetnie buduje napięcie, niezwykle obrazowo przedstawia potęgę gór, ale i tajemnice i grozę, które skrywają lasy i jaskinie karkonoskie. Czytając ma się poczucie, że w mroku czai się coś złego, że ktoś obserwuje i ma wyłącznie złe zamiary. Natomiast wątek romansu, który się pojawia, jest subtelny, nienachalny i doskonale wpasowany w całą historię.

Takich książek proszę więcej. Polecam na ...

W tej historii przenosimy się właśnie w góry.. Nasze piękne Karkonosze..
Autorka świetnie stworzyła opis malowniczych krajobrazów. Ziejących strachem małych domkach na odludziu i pięknych wielkich lasów w których, w ciemnościach widzimy to, co podpowiada nam wyobraźnia.

W książce jest dużo opisów miejsc, co dodaje jej fajnego klimatu i uroku.
Główni bohaterowie to Darek i Julia.

Dariusz Wysocki cóż to jest za postać! Wykreowana bardzo mądrze i dosadnie. Darek emanuje chłodem. Jest bardzo tajemniczy. Ceni sobie prywatność i spokój.

Jego spokój zburza Julia,która dziedziczy domek obok i zostaje jego sąsiadką.
Julia to bardzo odważna i zaradna kobieta. Spodobała mi się od pierwszy ch stron. Jej upór do dążenia do celu, bardzo mnie urzekł.

W fabule oprócz wątku romansu, mamy wątek kryminalny.
Fajne, odważne połączenie. Chociaż ten wątek kryminalny nie był według mnie jakoś bardzo ciekawy, za to ten z romansem bardzo!

Przy książce na pewno się nie będziecie nudzić, choć początek trochę mi się dłużył,dalej było tylko lepiej. Znajomość tej dwójki na początku była bardzo chłodna, a ja czekałam z niecierpliwością na jakieś ocieplenie. Nie zawiodłam się, autorka potrafi rozgrzać!

Zakończenie.. No cóż, ja wyobrażałam sobie to inaczej, ale nie zawiodłam się. Bardziej złapało mnie zdumienie.
Jak najbardziej polecam, idealna na książka na jesienny wieczór!

Książka pt.: „Eter” to ciekawy thriller, z wątkiem romantycznym, który według mnie jest ciekawy i wciągający. Z przyjemnością polecam.

Aniela Wilk tym razem postanowiła zabrać mnie na wakacje. Dla mnie to wakacje idealne – góry, głusza wokół i przepiękny klimat. Czytając najnowszą propozycję @wydawnictwomuza i @grzeszneksiązki potrzebowałam właśnie takiego oderwania od klimatu miasta. A co może być piękniejszego niż samotne góry, z dala od turystów? Kiedyś marzyły mi się Bieszczady – bo daleko, bez zasięgu i bez ludzi. Okazuje się, że nie trzeba jechać tak daleko, a Bieszczady są ponoć przereklamowane. Wraz z bohaterami wczułam się więc w karkonoskiego ducha gór i dałam się porwać temu klimatowi. I właśnie ten klimat mnie przekonuje. Pomimo tego, że w książce dużo się dzieje i trup ścieli się gęsto, to jest w tej książce jakiś spokój i magia. I ta okładkowa mgła – wydaje się, że otula Cię zewsząd i tworzy specyficzny mikroklimat właściwy tylko dla tej książki. Historia przedstawiona przez Anielę Wilk jest idealnym, stonowanym połączeniem thrillera i romansu. Romans nakreślony w fabule wciągający pozornie odmienną dwójkę ludzi – Julię i Darka – jest eteryczny. I choć opiera się na cielesności obojga, to gdzieś między wierszami można wychwycić uczucia tej dwójki, ich strachy i obawy, przez które żadne z nich nie potrafi rozpocząć związku. Natomiast sama historia tajemniczego mordercy grasującego w karkonoskich lasach jest nakreślona jakby ołówkiem, ledwo maźnięta, subtelna – ale w czytelniku potęgująca myślenie i skupienie nad poszukiwaniem przyczyn wraz z bohaterami. Fabuła w żaden sposób nie jest nachal...

Hej #moliki ❤️

Z czym najbardziej kojarzą Wam się góry? Mnie chyba najbardziej z oscypkiem i góralską muzyką. ❤️
**
**
Pewnego dnia los sprawił, że nie dość, iż dostajecie porządnego kopa w tyłek, to jeszcze na domiar złego otrzymujecie coś, czego wcale nie chcecie mieć. 🙈 Potraficie sobie to wyobrazić? Postanawiacie się od tego wszystkiego odciąć, wsiadacie w samochód i jedziecie w miejsce, gdzie znajduje się ów prezent. Od taka tam wycieczka do sennego górskiego miasteczka w Karkonoszach. Czyż nie brzmi jak przygoda życia? 🤔 Niestety po dotarciu na miejsce czujecie się co najmniej dziwnie, bo nic nie jest tak, jak myśleliście, że będzie. 🤭 I nagle słyszycie w radiu pewien hipnotyzujący głos. Jesteście wręcz zafascynowani, a słowa, które do Was kieruje, przenikają do głębi. 😍 Aż chciałoby się odkryć z kim macie do czynienia. Odważycie się to sprawdzić?
**
**
Bardzo podobało mi się to, jak @aniela.wilk opisała klimat panujący w Karkonoszach. Był on taki duszny, momentami przerażający. I chociaż przez pierwsze 50 stron nie mogłam się wkręcić, tak później było już zdecydowanie dużo lepiej. ❤️Wciągnęłam się bez reszty oraz byłam ciekawa, co jeszcze się wydarzy. Według mnie świetnie został tutaj wykreowany również jeden z bohaterów. Cechował się tajemniczością, mrocznym oraz hipnotyzującym charakterem. Można powiedzieć, iż był niesamowicie fascynujący. Wręcz dopełniał tę historię. 🤗

Chociaż autorka fajnie połączyła thriller z romanse...

"Ekspedientka spojrzała na nich karcącym, wyniosłym wzrokiem i pokiwała głową. No tak, przecież nie wypada przeszkadzać. Wszystko musi zachować pozory normalności, więc w spożywczaku ma być cicho, a na Orlenie nieopodal można wkurwiać się na zimnego hot doga. Sacrum i profanum w odwiecznie ustalonych ramach. Między słoikami z majonezem kieleckim a płatkami śniadaniowymi należało zachowywać nadobną, kościelną ciszę."
Romans, thriller czy powieść obyczajowa? Myślę, że "Eter" jest interesującą kombinacją wszystkich tych trzech gatunków, nie jest to może najlepsza książka jaką czytałam, ale jest w niej coś tak hipnotyzującego, że trudno się od niej oderwać. Zdecydowanie największym atutem tej historii jest jej niesamowity klimat. Przyroda tworzy tutaj mroczną, niepokojącą atmosferę, która osacza czytelnika, jesteśmy niemal w stanie poczuć na własnej skórze jej nieprzewidywalną aurę. Bohaterowie są ciekawie wykreowani, a wątek romansowy nie jest przesłodzony, chociaż jak na dwójkę dorosłych ludzi, było między nimi trochę za dużo niedomówień. Co do fabuły, to jest naprawdę intrygująca i tajemnicza, ale rozwiązanie wątku sensacyjnego, wydało mi się trochę wydumane, jakby autorka na siłę chciała zaskoczyć czytelników. "Eter" to zdecydowanie jedna z ciekawszych pozycji jakie ostatnio czytałam, mimo, że nie jest pozbawiona wad, to za niesztampowe podejście, do wydawałoby się ogranych tematów, zasługuje na słowa uznania.

Historia zaczyna się w momencie, gdy problemy stają się tak przytłaczające i duszące, że bohaterka postanawia zacząć od nowa. Te problemy powodują, że Julia decyduje się na odważny ruch. Nie zdobyłaby się na odwagę, gdyby życie nie podsunęło jej pewnej możliwości. Julia odziedziczyła dom w Karkonoszach, gdzie odnajduje swoje nowe miejsce. Wyjeżdża i choć mogłoby się wydawać, że ten początek będzie jak każdy inny, to nic bardziej mylnego. W końcu to thriller z nutką romansu. Jest zdecydowanie nieprzewidywalny.

Gdy dochodzi do dziwnych zdarzeń w miasteczku, kobieta zaszywa się w swoim domku i chcąc uciszyć wyobraźnię, wsłuchuje się w audycję, jak się okazuje- nadawaną przez jej sąsiada. Niezwykle gburowaty i niemiły Dariusz, w radiu wydaje się zupełnie inny. Ta inność intryguje Julię i dziwnie przyciąga tych dwoje do siebie. Od momentu odsłuchania pierwszej audycji, Julia postanawia zgłebić tajemnice jakże mrocznego i uwodzicielskiego głosu.

Książka zdecydowanie jedna na milion, ta jedyna w swoim rodzaju, niesamowita! To połączenie tak różnych od siebie gatunków to coś co uwielbiam. Zdaje się, że to złączenie dwóch światów wyszło autorce doskonale. Bohaterowie dopracowani w każdym calu, mętna atmosfera i niepewność mieszkańców miasteczka uchwycona w punkt, idealnie ukazana tajemniczość zdarzeń. Bardzo polecam!

Ode mnie 9/10⭐️

Julia dziedziczy domek po cioci. W planach ma szybko go sprzedać i wrócić do miasta.

Dariusz uciekł od przeszłości. Kiedyś świetny dziennikarz śledczy a dzisiaj odciął się od świata. Po nocach prowadzi w radiu intymne audycje skierowane do dorosłych.

Nagle w miasteczku pojawiają się trupy. Szczątki dziewczyn.

Sięgając po tą książkę spodziewałam się wielkiego wow. Wymagałam od tej powieści dużo po jej promowaniu i rozgłosie. Niestety już na początku bohaterów nie polubiłam. Darek kompletnie nie mój typ bohatera, wkurzał mnie i jego zachowanie był taki jakiś dziwny. Niektóre teksty bohaterki też mnie drażniły i odniosłam wrażenie że są wciskane w rozmowę na siłę by było mocniej i wulgarniej co nie było potrzebne. Wracając do thrillera które osobiście lubię tutaj nie odnalazłam wiele emocji nie towarzyszyło mi ani napięcie ani ciekawość podczas czytania czego wymagam od tego gatunku. Namiętność No jaka była taka była ale bez sympati do bohaterów nie podobała mi się. Momentami czytałam na siłę byle by skończyć. Pomimo że mamy dużo dialogów nie czytało mi się książki jakoś szybko. Ogólnie styl książki nie dla mnie ani sposób jej napisania nie trafił w moje gusta i z przykrością muszę stwierdzić że się rozczarowałam.