Karolina po tragicznych wydarzeniach wraca do Polski, niestety znów ma wizje mordercy i jego zbrodni. Giną następne osoby, a ona sama znów jest na celowniku mordercy. Kim jest maniakalny zabójca i czemu pragnie jej śmierci?
Część druga również zakręcona jak „Obłęd”, nierealna Karolina z jej wizjami u innych by może uwierała, tutaj wpasowała mi się w fabułę. Styl, szybkie zwroty akcji, chaos w opisach – znów na plus, trzeba się mocno nastawić na zmiany w zawrotnym tempie. Jedyny minus to podobne nazwiska bohaterów, musiałam się mocno wczytać, aby wiedzieć, o kim mowa. Nie ukrywam również sam wątek kryminalny też mnie wciągnął, tym bardziej, że morderca jest dość nietuzinkowy, a też wyjaśnia się powiązanie go z rodziną Karoliny. Klątwa, która na niego padła i chęć jej odegnania – znów specyficzna. Bohaterowie nie są może zbyt wyraziści, ale każdy coś wnosi do całości. Nie będę miała może jakiś mocnych przemyśleń, co do psychologicznych aspektów, może po kilku tygodniach zapomnę całość, ale mile wspominam czytanie. Nie wiem czy to czas, czy ochota na coś zwariowanego, czy podejrzewam lubię takie historie, ale z chęcią przeczytam następny tom.