Opinia na temat książki I kto tu jest diabłem?

I kto tu jest diabłem? To historia, która zagwarantowała mi tyle humoru, że z pewnością do niej jeszcze wrócę.

Kiedyś Erin odbywała praktyki w firmie Hudsona. Przykrością wspomina ten czas, ponieważ szef zabił jej zapał do pracy. Teraz gdy bohaterka pracuje w firmie swojego ojca. A projekt, jaki dostała musi wykonać ze swoim byłym szefem. Kiedyś wrogowie, a dzisiaj wspólnicy jednego projektu.

Kochani przytyki słowne w tej książce to pikuś. Co oni sobie robili na złość to złoto. Śmiech na sali. Czytałam i się śmiałam. Nie mogłam oderwać się od książki. Ale również książka może zdenerwować i podniecić. Napięcie seksualne pomiędzy bohaterami jest tak wiele, że tylko się oczekuje, aż się do siebie zbliża. Oraz nerwy, bo jeden drugiemu, robiąc na złość nie chce przyznać się do swoich odczuć pomiędzy sobą. Małe nieporozumienia i kłopoty również się pojawią. Więc fabuła idealna niczego jej nie brakuje.

I gdy myślę, że autorka już niczym mnie nie zaskoczy, bo każda jej książka jest najlepsza to wydaje jeszcze lepszą. Ja jestem wielką fanką i pragnę was zarazić książkami autorki, bo to są historie niepowtarzalne.