Kamuflaż

Joe Haldeman
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów
Kamuflaż
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 3 ocen kanapowiczów

Opis

Przed wyjściem z wody wytworzyło ubranie na zewnętrznej powierzchni swego ciała. Ponieważ częściej spotykało marynarzy niż rybaków, przywdziało ich strój. Wyszło na plażę w białym uniformie, który nie ociekał wodą, gdyż nie był zrobiony z materiału. Lśnił natomiast jak skóra morświna. To, co znajdowało się pod spodem, także bardziej przypominało organy tego ssaka morskiego niż człowieka. Było już niemal ciemno i plaża opustoszała. Tylko jeden człowiek zauważył dziwną postać i podbiegł. ? Kurde, gościu, skądżeś ty przypłynął? Uzurpator otaksował go wzrokiem. Mężczyzna przewyższał go niemal o dwie głowy, był solidnie umięśniony i miał na sobie czarny kostium kąpielowy. ? Co jest, krasnalu? Połknąłeś język? Ssaki można bardzo łatwo zabić. Wystarczy roztrzaskać im mózg. Uzurpator złapał mężczyznę za nadgarstek i jednym ciosem zgruchotał mu czaszkę. Gdy ustały drgawki, uzurpator otworzył klatkę piersiową ofiary i przestudiował układ oraz budowę poszczególnych narządów i mięśni. Potem rozpoczął powolny i bolesny proces rekonfiguracji własnej postaci. Musiał zwiększyć masę o około trzydzieści procent, więc po analizie obu rąk oderwał je od ciała ofiary, przytknął do swojego i trzymał tak długo, aż zostały wchłonięte. Następnie dołożył kilka garści stygnących wnętrzności. Ściągnął strój kąpielowy i zduplikował ukrytą w nim strukturę reprodukcyjną, po czym włożył go. Wybebeszone zwłoki zaniósł zaś na głęboką wodę i podarował rybom. Ruszył wzdłuż plaży ku światłom San Guillermo ? krzepki, przystojny młodzieniec, powielony aż po linie papilarne w bezmyślnym procesie, który kosztował go półtorej godziny męczarni. Nie umiał jednak mówić w żadnym ludzkim języku, a strój włożył tyłem do przodu. Szedł zamaszystym marynarskim krokiem: oprócz człowieka, którego niedawno zabił, przez cały miniony wiek widywał jedynie mężczyzn, którzy tak właśnie poruszali się po pokładzie. Szedł ku światłu. Nim dotarł do niewielkiego kurortu, zrobiło się całkiem ciemno. Niebo było bezksiężycowe, lecz usiane gwiazdami. Coś sprawiło, że uzurpator zatrzymał się i długo spoglądał w górę. Miasteczko kipiało od dekoracji bożonarodzeniowych. Zauważył, że inni ludzie są ubrani niemal od stóp do głów. Mógłby dorobić sobie więcej stroju albo zabić jeszcze jedną osobę, gdyby tylko udało mu się znaleźć właściwy rozmiar. Ale nie zdążył. Z baru z hamburgerami wyszło pięcioro roześmianych nastolatków. Śmiech zamarł im na ustach. ? Jimmy? ? odezwała się piękna dziewczyna. ? Co ty wyprawiasz? Fragment książki
Data wydania: 2008
ISBN: 978-83-245-8595-3, 9788324585953
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Stron: 288

Autor

Joe Haldeman Joe Haldeman
Urodzony 9 czerwca 1943 roku w USA (Oklahoma City, Oklahoma)
Joe William Haldeman to jeden z najsłynniejszych autorów science fiction, weteran wojny wietnamskiej. Napisał kilka zbiorów opowiadań i blisko 30 powieści, m.in. głośną Wieczną wojnę, uhonorowaną najważniejszymi nagrodami literatury SF i będącą pods...

Pozostałe książki:

Wieczna wojna Wieczna wolność Droga do science fiction. Od Heinleina do dzisiaj Kamuflaż Wieczny pokój Kierunek 3001 To, co najlepsze w SF 1 Wieczna wojna (Wydanie zbiorcze) Wieczna wolność (Wydanie zbiorcze) Wieczna wolność. Tom 01. Inna wojna Dalekie horyzonty Dallas Barr Nie ma ciemności Prywatna wojna szeregowca Jacoba Rakietowe Szlaki tom 6: Antologia klasycznej SF Nebula '93 Peace and War Wieczna wojna: Major Mandella
Wszystkie książki Joe Haldeman

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Hugo i Nebula, zapracowane

19.08.2012

(...) bohaterzy nie zmagają się z kosmitami, a raczej kosmici z nami. Jeśli zastanawialiście się, jak obca istota mogłaby się czuć na ziemi, co mogłaby zrobić, na co jest narażona (oczywiście biorąc pod uwagę dwa fakty - że kamufluje się idealnie, i że jest nieśmiertelna w kategoriach ludzkich) to polecam tę pozycję, zwłaszcza, że pojawiają się dwi... Recenzja książki Kamuflaż

@akabishop@akabishop

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@fprefect
@fprefect
2019-11-12
6 /10
Przeczytane Posiadam Fantastyka

OGŁOSZENIE
Spokojny domator acz lubiący dalekie podróże. Może nie za przystojny ale za to nie głupi i czasem bywa, że dowcipny. Zdrowy albo źle zbadany. "Normalny" powiedział lekarz (potem co prawda dodał "to ty bracie nie jesteś" ale kto by tam wierzył we wszystko co mówią te łapiduchy od siedmiu boleści). Poszukuje zmiennokształtnej i bezpruderyjnej obcej, która to poszukuje towarzystwa (ale nie jako zapasów pokarmowych czy też obiektu do badania per rectum) na długą (może być nawet 22 lata świetlne) podróż do domu. Dużo rzeczy potrafię zepsuć ale niektóre z nich potem udaje mi się naprawić albo przynajmniej posklejać.

Reszta ogłoszenia na http://niepamietnikfprefecta.blogspot.com/2012/08/nasze-twarze-to-kamuflaze.html

| link |
@eR_
2019-12-19
7 /10
Przeczytane
@akabishop
@akabishop
2012-08-19
10 /10

Cytaty z książki

O nie! Książka Kamuflaż. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat