Morderca bez twarzy

Henning Mankell
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 78 ocen kanapowiczów
Morderca bez twarzy
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.7 /10
Ocena 7.7 na 10 możliwych
Na podstawie 78 ocen kanapowiczów

Opis

Bohatera zastajemy w niedobrym momencie: właśnie opuściła go żona, utracił kontakt z dziewiętnastoletnią córką, a w dodatku powierzono mu sprawę małżeństwa Lövgrenów, starych ludzi, okrutnie zamordowanych w małym domku na wsi. Zadźgany nożem mężczyzna umarł na miejscu, a kobieta przed śmiercią zdążyła wykrztusić zaledwie jedno słowo: „zagraniczny”. Lecz prasie wystarczy nawet jedno słowo – w wyniku rozpętanej przez media kampanii temperatura społeczna wzrasta, mnożą się anonimowe telefony i groźby podpalenia ośrodków dla uchodźców, wreszcie dochodzi do zastrzelenia przypadkowego Somalijczyka. Tymczasem śledztwo ujawnia, iż zabity Johannes Lövgren prowadził drugie życie i korzystał z fortuny zbitej na handlu z Niemcami podczas wojny... Komisarz Wallander, miłośnik opery i jedzenia, należy do znanego od czasów Maigreta gatunku dojrzałych, znużonych życiem policjantów, którzy mimo pewnej dozy cynizmu pozostali wrażliwi i ciekawi świata. Tym bardziej wstrząsa nim pozornie bezsensowne morderstwo staruszków oraz późniejsza fala ksenofobicznych ekscesów. To inna Szwecja niż ta, którą znał dotychczas – a także inna niż ta, którą sobie wyobrażamy. Właśnie ów wyraziście nakreślony obraz kraju w fazie przemiany stanowi największy atut książki Mankella, wynosząc ją ponad poziom zwykłej zagadki kryminalnej do rangi pasjonującego komentarza społecznego.
Tytuł oryginalny: Mördare utan ansikte
Data wydania: 2004-05-12
ISBN: 83-89291-93-2, 8389291932
Wydawnictwo: W.A.B.
Cykl: Komisarz Wallander, tom 1
Seria: Mroczna Seria
Stron: 304
Mamy 12 innych wydań tej książki

Autor

Henning Mankell Henning Mankell
Urodzony 3 lutego 1948 roku w Szwecji (Sztokholm)
Henning Mankell – szwedzki pisarz, dziennikarz, reżyser i autor sztuk teatralnych. Jeden z najczęściej nagradzanych pisarzy szwedzkich, a zarazem wybitny dziennikarz i człowiek teatru, zasłynął serią publikowanych od 1991 roku powieści kryminalnych,...

Pozostałe książki:

Morderca bez twarzy Mężczyzna, który się uśmiechał Fałszywy trop O krok Psy z Rygi Piąta kobieta Biała lwica (tom 1 i 2) Zapora Powrót nauczyciela tańca Chińczyk Niespokojny człowiek Nim nadejdzie mróz Włoskie buty Piramida Ręka. Ostatnie śledztwo Kurta Wallandera Mózg Kennedy'ego Cios. Szczelina Comédia infantil Mężczyzna na plaży. Śmierć fotografa Wspomnienia brudnego anioła Szwedzkie kalosze Grząskie piaski Głębia Ciemna strona Szwedzcy mistrzowie kryminału. Zbrodnia, tajemnica, suspens Pies który biegł ku gwieździe Chłopiec, który spał pod pierzyną ze śniegu Cienie rosną o zmierzchu After the Fire Daniel Das Rätsel des Feuers Der Zorn des Feuers Die flüsternden Seelen EYE OF THE LEOPARD Eldens hemlighet Podróż na koniec świata Tiefe
Wszystkie książki Henning Mankell

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Antypatyczny, świetny glina

10.03.2023

Powróciłem po latach do klasyka skandynawskiego kryminału – zaliczam do tej grupy obok Mankella także parę Maj Sjöwall i Per Wahlöö oraz Stiega Larssona. Ta książka jest pierwszym tomem znakomitej serii z komisarzem policji z Ystad, Kurtem Wallanderem. Intryga kryminalna zaczyna się tak, że mamy morderstwo pary staruszków mieszkających na odludzi... Recenzja książki Morderca bez twarzy

@almos@almos × 28

Zimno, coraz ciemniej

20.12.2021

Recenzując kryminały, zawsze podkreślam, że nie jestem ich entuzjastką, co nie znaczy, iż ich nie czytam. Owszem, czytuję. Stanowią swoistą przystawkę, urozmaicenie w skarbcu literackim, z którym się aktualnie bratam i wówczas, gdy potrzebna mi odskocznia czytelnicza. Podobnie było i tym razem, nieoczekiwanie naszła mnie potrzeba przeżyci... Recenzja książki Morderca bez twarzy

Poznajcie komisarza Wallandera!

24.10.2013

Jak na mój gust opis zawiera zbyt dużo spojlerów. Nie można zarysować fabuły tak, by nie zdradzić wydarzeń obejmujących 3/4 książki? Chociaż suma sumarum wyszłoby nam z tego niekiedy może ledwo jedno zdanie... Osobiście jednak nie mam nic przeciwko i nieraz lubię czytać książkę nie wiedząc praktycznie nic o fabule. Zdarza mi się wybierać lektury su... Recenzja książki Morderca bez twarzy

@tikichomiktaki@tikichomiktaki × 2

Morderca bez twarzy

22.06.2024

Henning Mankell, znany szwedzki pisarz i dramaturg, wprowadził na światowy rynek literatury kryminalnej nowy wymiar skandynawskiego noir dzięki swojej serii o komisarzu Kurcie Wallanderze. "Morderca bez twarzy", pierwsza książka z tej serii, wydana w 1991 roku, stanowi doskonałe wprowadzenie do tej ponurej, pełnej suspensu rzeczywistości, która st... Recenzja książki Morderca bez twarzy

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Renax
2020-05-06
9 /10
Przeczytane Kryminały Audiobooki

Problemy, jakie porusza ta powieść, to problem imigrantów oraz braku kontroli nad przyjmowaniem ich do krajów europejskich oraz problem z ruchami ksenofobicznymi, na odłamem narodowców, którzy dążą do pozbycia się wszelkich obcokrajowców . Okazało się, że Mankell miał 'nosa' do oceny problemów społecznych. Przecież lata po napisaniu 'Mordercy bez twarzy' swoich mordów dokonał Anders Behring Breivik. Ja, i każdy w miarę rozsądny obserwator rzeczywistości zauważa też niegasnące, a nawet radykalizujące się nacjonalizmy nie tylko w Skandynawii, ale i w Polsce.
Ale wróćmy do książki. To kryminał skandynawski, a więc krwawy, opisujący morderstwa okrutne, krwawe. Odkrywa je komisarz Wallander, który, poza bystrym umysłem, ma też swoje wady oraz problemy osobiste. Intryga rozwija się powoli. W trakcie śledztwa pojawiają się nowe tropy. Czytelnik może śledzić śledztwo i typować mordercę wraz z policjantami. Nie jest jednak tak jak to było w kryminałach typu Agathy Christie, że czytelnik otrzymywał wszystkie tropy na początku. Tutaj potrzebne jest śledztwo, jakieś błędy morderców, dodatkowi świadkowie. Ale i tak na końcu rozwiązanie zaskakuje.
Książka była bardzo ciekawa, nie przytłaczała nadmiarem wątków obyczajowych. Zaciekawiła mnie problematyka powieści i jej aktualność.

× 12 | link |
@Asamitt
2019-11-19
7 /10
Przeczytane Skandynawskie/Nordyckie tereny ✿ Cykle / Sagi / Wielotomowe Thriller/Kryminał/Sensacja * Własne

Przeczytana dawno temu, ale pamiętam jeszcze dobrze wrażenia z zetknięcia z śledczym Wallanderem. Przy skandynawskich kryminałach nie zasypiam, mimo wprowadzanego sennego klimatu północy, a już na pewno nie przy tym autorze. Choć przyznam,że powieść jest nieco nierówna w prowadzeniu śledztwa. Ale jak na pierwszą w cyklu można to Mankell'owi wybaczyć.

Podoba mi się to, że policjant nie jest tu nikim na miarę amerykańskiego supergliny powalającym jednym spojrzeniem podejrzanego i w mig rozwiązującym super zagadkę. To zwykły facet,który robi co może żeby odkryć sprawców i dostaje przy tym nieźle w skórę a prywatnie też nie jest mu lekko, bo i jemu przypadło w udziale pogmatwane życie. Niby tak zwyczajnie, ale bardzo realistycznie odmalowany wizerunek człowieka i rzeczywistości w jakiej się znajduje.

Prawdopodobnie książki z cyklu nie zachwycą czytelnika, który lubi pełną dynamiczną zwrotów akcji treść,tych którym bliżej do Cobena czy Chilla, bo mogą popaść wraz z toczącym się śledztwem w melancholino-nużący stan, jak to określiła moja znajoma. Nie oszukujmy się, tu nie znajdziemy fajerwerków, jednak pewne "wyczyny" głównego bohatera, gdzie wręcz balansuje na granicy, a i owszem. I tak jak "poobijana" jest jego dusza, tak w trakcie tego śledztwa poobija się również fizycznie.

× 11 | link |
@tsantsara
2019-11-25
7 /10
Przeczytane Literatura skandynawska Rozrywka Do sprzedania/zamiany

"O czymś zapomniał, budzi się i wie to z całą pewnością."

Zastanawiam się właśnie, dlaczego ten autor ma tylu zachwyconych czytelników, dlaczego to, co pisze, to nie tylko dobry kryminał, ale też niezła proza. No dlaczego?
Po pierwsze - język. Prosty, precyzyjny, nieudziwniony, świetnie pasujący do środowiska policyjnego i do bohatera: nieco konserwatywnego w poglądach, oddanego swej pracy śledczego, który wcale nie musi przeklinać (vide: Psy, filmy Patryka Vegi), by być wiarygodnym. Język, który, jak dobry reportaż, zawiera tylko potrzebne słowa i zdania.
Po drugie - bohater. Komisarz Wallander nie jest Bondem wydziału kryminalnego, przeciwnie - ma wiele słabości. Ma skłonność do alkoholu i tycia, bywa flejtuchem, zawsze sobie nabije gdzieś guza, a w dodatku nie wiedzie mu się w życiu prywatnym - jak zresztą wielu policjantom, nie tylko w Szwecji. To pewnie przez swe słabości zaskarbia sobie sympatię odbiorcy, bo któż ich nie ma? Zresztą wszystkie postaci Mankella mają jakieś wady, nie zawsze działają zgodnie z prawem czy nakazami przyzwoitości, potrafią też na wybryki kolegi przymknąć oko, co czytelnicy odbierają pewnie jako adekwatne sportretowanie rzeczywistości, a przez to pisarz staje się wiarygodny.
Po trzecie - rzeczywistość. Mankell nie obawia się poruszać tematów tabu. Pisze o zalewających Szwecję uchodźcach (już w 1991 roku!), o organizacjach faszystowskich, przestępczości wśród uchodźców starających się o azyl polityczny, zatrudnianiu pracow...

× 9 | link |
@Eli1605
2019-12-01
6 /10
Przeczytane 2017 Posiadam

Sięgnęłam po książkę o Kurcie Wallanderze po obejrzeniu kilku odcinków filmu. Dobry, solidny kryminał, ale bez jakichś rewelacji. Główny bohater to nie jakiś heros czy supermen tylko zwykły, dociekliwy policjant z problemami. I mimo, że mierzy się z wieloma kłopotami natury osobistej to powoli, krok po kraku prowadzi swoje śledztwa. Tematyka jak najbardziej aktualna do dzisiaj: niechęć do uchodźców, zapewnienie im bezpieczeństwa, brak tolerancji ale i przestępczość w tym środowisku.

× 8 | link |
@jatymyoni
2020-06-16
6 /10
Przeczytane Audiobook Kryminał, sensacja, horror L. skandynawska

Kryminał z problemami społecznymi emigrantów w tle. Dlaczego zostaje zamordowanych dwoje skromnych staruszków na dalekiej wsi? Jakie tajemnice kryje ich życie? Co mają z tym wspólnego emigranci ?
Dobrze skonstruowana akcja i dobrze się słucha.

× 7 | link |
@sandrajasona
@sandrajasona
2019-11-10
6 /10
Przeczytane Przeczytane w 2016

Dobrze skonstruowany kryminał poruszające ważne zagadnienia społeczne. To co jest zawsze u Mankella. Reszta taka sobie, dobrze się czyta, ale się szybko zapomina.

× 7 | link |
@Meszuge
2020-07-22
6 /10
Przeczytane

Miejsce akcji: Ystad – niewielkie (około 25 tysięcy mieszkańców) miasto w południowej Szwecji w regionie Skåne – oraz jego okolice ze stolicą Skanii Malmö włącznie. Czas akcji: przełom lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Zima, pogoda najczęściej paskudna. Główny bohater: komisarz policji Kurt Wallander, kierujący grupą dochodzeniową, który – jak to często w powieściach kryminalnych bywa – właśnie przeżywa trudne chwile. Tym razem chodzi o kryzys związany z wiekiem, tuszą i rozstaniem z żoną.

W malutkiej i spokojnej wiosce Lenarp w niezwykle brutalny sposób ktoś zamordował małżeństwo starych, emerytowanych rolników. Wydaje się, że ich zabójca, w trakcie popełniania zbrodni lub po niej, wyszedł z domu i w stajni nakarmił konia, którego staruszkowie zatrzymali sobie ze względów sentymentalnych.

W tym samym czasie w Szwecji narasta niezadowolenie wobec wyjątkowo liberalnej polityki państwa dotyczącej udzielania azylu rozmaitym uchodźcom. Potęgują się nastroje ksenofobiczne, powstają nacjonalistyczne organizacje.

Kiedy z komendy policji wycieka wiadomość, że być może z zabójstwem w Lenarp związani są jacyś obcokrajowcy, zaczynają się mnożyć akty agresji wobec zamieszkujących pobliski ośrodek przesiedleńczy uchodźców. Gdy strzałem z dubeltówki zamordowany zostaje obywatel Somalii, sytuacja nieomalże wymyka się spod kontroli. Rośnie presja wywierana na policję, atmosfera zagęszcza się od wzajemnych pretensji i oskarżeń.

...

× 5 | link |
@Pablopan
@Pablopan
2011-07-19
5 /10
Przeczytane Henning Mankell

Można przeczytać, ale jakoś szczególnie nie zostaje w pamięci. Momentami trochę rozwleczona i jakby pisana na siłę :(

× 5 | link |
@equidad
@equidad
2020-06-14
7 /10
Przeczytane

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Henninga Mankella i jego bohaterem Kurtem Wallanderem. Choć "Morderca bez twarzy" zalegał na moim czytniku przez kilka lat, a książki tego autora polecało mi kilku znajomych, obawiałam się kolejnej przereklamowanej lektury.

Tymczasem "Morderca bez twarzy" to porządny kryminał w starym stylu. Oczywiście z bystrym i pełnym osobistych problemów komisarzem. Bo jakże by inaczej? Wszak człowiek z poukładanym życiem osobistym, a nie daj Boże abstynent, na trop mordercy nie wpadnie! Ale, mówiąc poważnie, jakoś Kurta Wallandera polubiłam. Może dzięki temu zamiłowaniu do opery, które przypomina mi o równie lubianym komisarzu Van Veeterenie? A może po prostu jest po ludzku niedoskonały i w jakimś sensie go rozumiem?
Zarówno postać głównego bohatera, jak i bohaterów drugoplanowych to mocny punkt książki. Są ludzcy, prawdziwi, dobrze zarysowani.

Jednocześnie Mankell podejmuje tematykę bardzo dziś aktualną, choć książka przecież najnowsza nie jest. Uchodźcy, ich niekontrolowany napływ do Europy, problemy prawne i organizacyjne z jednej strony, z drugiej zaś rosnące w siłę ruchy nacjonalistyczne. Na tym tle Wallander razem ze swoja ekipą próbuje rozwikłać zagadkę okrutnego morderstwa dwojga starszych ludzi, a później zastrzelenia somalijskiego uchodźcy. Długie to i mozolne śledztwo. Pełne ślepych zaułków, mylnych tropów, beznadziei i trudnej, nieraz bezproduktywnej policyjnej roboty. I oczywiście pracy zespołowej. A czasami z ...

× 2 | link |
@Maynard
@Maynard
2011-07-07
8 /10
Przeczytane

Zgadzam się z przedmówcami, jest to zdecydowanie "spokojny" kryminał, który zawiera niestety troszkę dłużyzn. Ja osobiście gustuję w troszkę innej tematyce i "uwielbiam" psychopatycznych, seryjnych morderców. Dlatego sięgnę raczej po "O krok" i "Fałszywy trop" tego samego autora. Niemniej jednak książka jest dobra i to klasyka gatunku.

× 2 | link |
@Isgenaroth
@Isgenaroth
2009-04-10
8 /10
Przeczytane

Nad ranem dzwonek telefonu zbudził komisarza Kurta Wallandera. Czego oni chcą o tej porze? Ja mam inne zmartwienia, zostawiła mnie żona, jestem za gruby i za dużo piję… W taki sposób zapoznajemy się w pierwszej powieści z cyklu Komisarz Wallander z jego głównym bohaterem. Z rozmowy telefonicznej wynika, że komisarz wzywany jest do morderstwa popełnionego na małej farmie, gdzie bestialsko zabito starszego mężczyznę a jego żona jest w takim stanie, iż najprawdopodobniej także nie przeżyje. W ten sposób rozpoczyna się śledztwo, do którego dojdzie jeszcze zabity strzałem w głowę Somalijczyk i podpalenia w ośrodkach dla uchodźców. Prowadzone dochodzenie ciągle staje w martwym punkcie a chaos, jaki panuje w życiu inspektora, nie przyczynia się do jego rozwiązania. Pomimo wszelkich nieszczęść napotykających inspektora, śledztwo trafia w końcu na właściwy tor, lecz nie za sprawą supergliniarzy lecz czujnego społeczeństwa.Kiedy czytam powieści Mankella Henninga, zawsze odczuwam spokój, który pomimo nieszczęść i kłopotów snuje się ze stronic. Sprawia to, że z chęcią zaglądam do kolejnych przygód doświadczanego życiem komisarza Wallandera. Jest mi łatwiej zrozumieć jego problemy, gdyż sposób w jaki jest przedstawiany, pozwala na identyfikowanie się z nim.

× 1 | link |
@klaudia.nogajczyk
2023-06-26
8 /10
Przeczytane

Z wielką chęcią wróciłam do serii z Kurtem Wallanderem, która jest dla mnie tak samo dobra jak seria autorstwa Camilli Lackberg. Bardzo lubię ten klimat szwedzkiego miasta, wyrazistych bohaterów, ciekawe zagadki kryminalne i życie prywatne policjantów. Niedługo będę kontynuować kolejne tomy. Oczywiście z czystym sumieniem polecam, dla tych którzy jeszcze nie czytali, ale także jak widać można też powrócić do tych historii czerpiąc nie małą przyjemność z lektury.

| link |
@MacPL
@MacPL
2008-11-08
Przeczytane

Dobry kryminal, zdecydowanie inny niz zalewajacy nasz rynek amerykanski styl. Jednak zakonczenie mam wrazenie troche pisane ad hoc, i raczej wpisujace sie w amerykanskie strzelaniny niz skandynawski, czy tez szerzej europejski styl. Jednak przeczytanie tej pozycji nie bedzie strata czasu dla kazdego wielbiciela tego gatunku. Polecam

| link |
@suavemente
@suavemente
2011-12-02
8 /10
Przeczytane Sverige

No, nie wiem, nie wiem. Jakoś pod względem zagadki i osoby Wallandera ta akurat opowieść mnie nie porwała. Ale pokochałam Rydberg'a! Postać przecudowna, świetnie skonstruowana. Przeszkadza niemiłosiernie tylko fakt, że występuje tak mało i jego los jest tak smutnie zwyczajny.

| link |
KR
@krokodyl
2010-09-16
Przeczytane

Niezwykle wciągająca szarość dnia inspektora policji. Wallander jest najbardziej ludzkim bohaterem kryminałów, z jakim się spotkałem.

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

O nie! Książka Morderca bez twarzy. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Psy z Rygi
Psy z Rygi
Henning Mankell
7.3/10
Luty 1991 roku. Komisarz Wallander i jego współpracownicy z policji w Ystad otrzymują informację o m...
Biała lwica
Biała lwica
Henning Mankell
7.6/10
W kwietniu 1992 roku w Republice Południowej Afryki grupa prawicowych fanatyków planuje zamach na Ne...
Mężczyzna, który się uśmiechał
Mężczyzna, który się uśmiechał
Henning Mankell
7.9/10
Na bezdrożach Skanii wydarza się tragiczny wypadek samochodowy, w którym ginie znany prawnik. Jego s...
Fałszywy trop
Fałszywy trop
Henning Mankell
8.1/10
Skania, sielski zakątek Szwecji, upalne lato 1994, za pasem mistrzostwa świata w piłce nożnej. Na ...
Piąta kobieta
Piąta kobieta
Henning Mankell
8.5/10
W algierskim klasztorze ginie z rąk fundamentalistów islamskich szwedzka turystka. Jej śmierć zostaj...
Piąta Kobieta
Piąta Kobieta
Henning Mankell
8.5/10
W afrykańską noc podczas brutalnej napaści giną cztery zakonnice, a wraz z nimi tytułowa piąta kobie...