'' Nagi sad '' to debiutancka powieść Pana Myśliwskiego , autora którego ogromnie cenię , chociaż zaczęłam czytać trochę '' od tyłu '' , najpierw te późniejsze , potem tą pierwszą . Jak na powieść debiutanta , jest ona niezwykle dojrzała , pisana piękną polszczyzną . Literki układają się w słowa i błyszczą jak prawdziwe perły. Sama opowieść równie piękna , chociaż miejscami smutna . Jak życie :) Zawsze jak czytam powieści Pana Myśliwskiego , rzucają one na mnie jakiś czar , mam wrażenie że opowiada mi je sam autor swoim cichym spokojnym głosem , opowiada historię o ojcu i synu , o ich dowodach wzajemnej miłości , nie tej wypowiadanej , bo ojciec mówi bardzo niewiele , dziś powiedzielibyśmy pewnie że jest introwertykiem . Mimo że tak mało mówi , na każdym kroku widać jak bardzo swego syna kocha . Był w stanie obiecać dziedziczce wszystko czego chciała , byle tylko pożyczyła mu konia , aby przywieść swego syna '' ze szkół '' w mieście . Był z syna bardzo dumny , nie pozwalał mu '' tykać '' ziemi , bo przecież nie po to syna kształcił . Syn został w końcu nauczycielem , ojciec przychodził pod szkołę , aby go tylko zobaczyć , siedział nieraz moknąc na deszczu . Syn nie był mu dłużny , szukał ojca , kiedy za długo go nie widział , tylko po to by wiedzieć '' Tylko czy jesteś ''. Czytał ojcu wieczorami i tu posłużę się pięknym cytatem , który mnie chwycił za serce '' To czytanie stało się jakimś rodzajem codziennej z sobą rozmowy , bo poza tym nigdy czasu nie było , żeby się sobą podzielić . On miał swoją ziemie ja swoją szkołę i jedno tylko to czytanie mieliśmy wspólne , dzięki któremu wracaliśmy wieczorem do siebie , odnajdywaliśmy się na powrót jakby w jednej naszej osobie '' A opowieść jak chorego syna matka niosła przez dziewięć mostów i jak się zachował wtedy ojciec , doczekała się nawet pięknego poetyckiego filmu pt. '' Przez dziewięć mostów '' . Polecam tę książkę tym którzy potrafią docenić naprawdę dobrą literaturę.