Georgina Cross swoim literackim debiutem „Idealna niania” szybko zaskarbiła sobie sympatię wielu czytelników. Nic w tym zaskakującego zważywszy na fakt, że książka ta swoją fabułą oraz narracją świetnie wpasowała się w definicję bardzo dobrego thrillera.
Tym razem autorka postanowiła dać w ręce czytelników historię trzynastoletniej Mii, która rozpływa się w powietrzu z przydomowego basenu, gdzie trenowała będąc „pod opieką” swojej macochy- Vannesy. Oczywiście zniknięcie nastolatki natychmiast wywołuje lawinę pytań i podejrzeń, które poza stróżami prawa zadają sobie także pobliscy mieszkańcy.
„Nasza dziewczynka” to opowieść napisana na podstawie wielu powtarzających się schematów i z tym raczej nie można dyskutować w tym przypadku- zbyt dużo tutaj punktów wspólnych z innymi historiami, w którym motywem przewodnim jest zniknięcie dziecka. To właściwie mój jedyny zarzut w kierunku autorki, który ostatecznie przyczynił się do obniżenia noty książce. Cała reszta stoi na wysokim poziomie, gwarantując czytelnikowi dobrze spędzony czas z lekturą, którą czyta się bardzo szybko. Fabuła momentami nieco zaskakuje, zmieniając tor narracji, który automatycznie przekierowuje podejrzenia na kolejną osobą, a sam styl autorki nie budzi większych zastrzeżeń.
Uważam, że najnowsza propozycja Gerginy Cross jest bardzo ciekawą propozycją dla osób, które zaczynają wkraczać powoli w mroczny świat thrillerów i takim osobom zdecydowanie p...