Nowa tożsamość

"Nowa tożsamość" Ewelina Dobosz

Ta debiutancka powieść była dla mnie zupełnym strzałem w ciemno. Pewnego razu chwyciłam ją z bibliotecznego regalu i tak wróciłyśmy razem do domu.

Co zatem kryje się w środku?

Przyznam, że całkiem przyjemny romans z elementami sensacyjno-obyczajowymi. To dość lekka i ciekawa historia mężczyzny, który stale ucieka przed swoją skomplikowaną przeszłością. Przeszłością, której istotnym elementem jest jego była żona oraz polska policja na karku. Mężczyzna ten codziennie robi wszystko, by nie zostać zauważonym. Wieczorne wyjścia na miasto, panienki na jedną noc, fałszywa tożsamość. Jednak gdy na drodze pojawia się piękna, przebojowa i zagubiona młoda prawniczka, jego dotychczasowe życie zaczyna się zmieniać. Tylko jakie będą tego konsekwencje? Czy tak naprawdę warto zaryzykować bezpieczeństwo i spokój dla tego uczucia? Co w rzeczywistości czeka naszego bohatera w Polsce?

Na plus zasługuje wątek miłosny, który aż tak bardzo nie zdominował całej fabuły, pomimo iż wiedzie on tutaj prym. Kryminał, sensacja i romans- wszystko jest idealnie zrównoważone, nic nie kłuje w oczy swoim nadmiarem, przesytem. W związku z czym całość jest nawet przyjemna, lekka i w miarę emocjonująca. Umiarkowana akcja, tajemnicze intrygi i charyzmatyczni bohaterowie, to właśnie znajdziemy w tej książce.

Niestety, pewne sytuacje przychodziły naszym bohaterom zbyt łatwo- bezkonfliktowa ...

Pierwsza rzecz, za którą uwielbiam tę książkę to to, że czyta się ją bardzo szybko (chociaż nie chce się jej przestać czytać!). Baaardzo wciąga. W ogóle nie chciałam się od niej odrywać. Po drugie, cała historia jest bardzo ciekawa i taka nieoczywista. Wiele momentów szokuje i zaskakuje. Po trzecie, akcja jest bardzo dynamiczna, ciągle się coś dzieje. Po czwarte, bohaterowie mają wiele ciekawych przemyśleń. I po piąte, ostatnie - ciągle czułam taki niepokój, a o ile zwykle się tego boję podczas czytania, to w tej mnie wszystko fascynowało.
Jedyne co mi przeszkadzało, to niektóre zachowania głównych bohaterów - Igor często był wybuchowy, a Emily trochę zbyt dziecinna, ale jestem w stanie im to wybaczyć 😂 mam nadzieję, że nie zawiodę się drugą częścią i że poznam charakter bohaterów bliżej - bo trochę brakowało mi informacji o nich.
Polecam polecam, bardzo lekka i szybka do przeczytania książka

Fajna książka na wakacyjny czas. Dość udane połączenie romansu z kryminałem. I udany, moim zdaniem, debiut autorki.

Igor, polski lekarz ginekolog posądzony w kraju o zabójstwo żony ucieka do Stanów, gdzie za pieniądze zdobyte w spadku po zmarłych rodzicach, pod zmienionym nazwiskiem, układa sobie życie. A właściwie wiedzie życie zblazowanego przystojniaka z grubą kasą. W tym samym apartamentowcu mieszka aspirująca prawniczka Emily. Uwikłana w niezdrowy romans z szefem, w zamian za co robi poślednią karierę. Wiadomo, że nie ma siły żeby Emily i Igor nie wpadli na siebie. Nie zdradzę chyba wielkiej tajemnicy, a już na pewno nie zaspojleruję, jeśli powiem, że sprawa kończy się płomiennym romansem. W międzyczasie poznajemy historię Igora i wydarzenia z Polski, które doprowadziły go na emigrację. W tle przebija się postać Justyny, szwagierki Igora, oraz postać Łukasza, przyjaciela Igora, którzy walnie przyczynią się do skomplikowania mu życia.

Historia kończy się traumatycznymi wydarzeniami, a największą ich ofiarą jest właśnie Emili.

Cóż… Emily nie znoszę. Drażniła mnie od pierwszej chwili. Drugi tom tylko pogłębił moją niechęć. Igor nie jest wiele lepszy ale zdecydowanie bardziej strawny, zwłaszcza w kontekście cz. 2.

Cała historia jest zgrabna i wszystko generalnie trzymało mi się kupy. Nie lubię zbędnie przegadanych historia, a ta do takich nie należała. Styl autorki jest bardzo przystępny. Narracja wprawdzie pierwszoosobowa, ale ta...

Myślę, że jak na debiut, książka jest całkiem okey.
O ile spojrzeć z przymrużeniem oka już na początkowe zachowanie Igora. To, że człowiek, który jest niewinny i ma alibi, postanawia od razu uciec na inny kontynent, załatwiając sobie nową tożsamość jest trooszkę grubymi nićmi szyte ;) No, ale dobrze, Igor zaczyna nowe życie w Nowym Jorku, życie czy też raczej jako takie egzystowanie, bo jednak cały czas się boi i ogląda się za siebie.
Tam poznaje Emily. Uggh, jak ta kobieta mnie wkurzała! Nie polubiłam jej od początku i do końca się to nie zmieniło. Pani adwokat, która nawet nie słuchając wyjaśnień, z góry uznała jakąś tam rację. Egoistyczna i totalnie emocjonalnie rozchwiana. Niby tak wielce zakochana, a przy każdym problemie, z góry uznawała winę Igora, nie miała do niego za grosz zaufania i generalnie zachowywała się jak idiotka :D
Samego Igora na szczęście dało się lubić.
Mimo wszystko, mówieniu "kocham cię" po tygodniu znajomości, mówię NIE. Nie czułam tego uczucia, chociaż też nie było tragedii. W pewnym momencie, właśnie przez wszystkie wymienione wyżej minusy, książka zaczęła mnie nieco nużyć. Gdzieś koło połowy jednak, akcja ruszyła z kopyta i sporo zaczęło się dziać, co mocno ożywiło całą historię. Tę bardziej sensacyjną część czytało mi się zdecydowanie lepiej :)
Tak jak wspomniałam, jak na debiut jest całkiem okey, kolejną część tej serii na pewno również przeczytam i mam nadzieję, życzę tego autorce! że z każdą książką będzie tylko lepiej...

A miłość.. może pokonać wszystkie mury, ale trzeba dać jej szansę. Czasem nie jedna, nie dwie, a nawet kilka. Ta powieść, uświadomiła mnie, jak ważna jest druga osoba obok, aby pokonać przeciwności losu. Koniecznie sięgnijcie po "Dom Beaty", aby dowiedzieć się czy miłość w tym przypadku zwyciężyła i gdzie swój prawdziwy dom znalazła Beata, czy będzie to bieszczadzka Wetlina, a może jednak wielki Nowy Jork.
Serdecznie polecam wam tę książkę, może tak Jak ja zakochacie się w historii Beaty i Michała. A Dawno nie czytałam tak lekko napisanej książki z trudnymi tematami. Pióro autorki, jej warsztat to istna wisienka na torcie! ♥️ Czekam no kolejne tomy, bo chce jak najszybciej wrócić w Bieszczady! ♥️

"Nowa tożsamość" to naprawdę świetny debiut literacki.
Połączenie powieści obyczajowej z wątkiem kryminalnym sprawdza się znakomicie. Książka, napisana w sposób lekki, zachęca czytelnika do czytania. Historia interesująca, ale z przewidywalnym zakończeniem. Nie przeszkodziło mi to jednak dobrze się bawić.
Nie pozostaje nic innego, jak pogratulować autorce debiutu i czekać na kolejne powieści.

Sam pomysł na fabułę bardzo fajny, niestety dość mocno drażnili mnie główni bohaterowie.

Igor Nowicki po pogrzebie swojej zamordowanej żony ucieka za granicę. Wie, że on jako pierwszy będzie podejrzewany o jej zabójstwo. Co prawda zamierzał rozwieść się z Magdą po tym jak przyłapał ją na zdradzie, jednak nie zabiłby jej. Jednak istnieją dowody obciążające go , ktoś chce go wrobić , tylko kto?
Z nową tożsamością, jako Daniel Moor osiada w Nowym Jorku. Liczy na pomoc przyjaciela i szwagierki.
Życie w ciągłej obawie przed złapaniem nie jest łatwe. Nie jest to też dobry czas na związki Igor wie o tym . Jednak stało się... Kiedy poznał Emily nie mógł zachować dystansu od niej . Podjął wielkie ryzyko utrzymując z nią kontakt, gdyż kobieta jest adwokatem.
To,że Emily odkryje prawdę o Igorze jest tylko kwestią czasu. Czy uwierzy w jego niewinność ? Pomoże ukochanemu, czy wyda go w ręce policji?

Świetne połączenie romansu i kryminału. Autorka ma lekkie pióro , powieść czyta się szybko. Wciągająca fabuła, trzymająca w napięciu akcja, ciekawi bohaterowie , namiętność , pikantne sceny to wszystko składa się na genialny debiut autorki . Zakończenie czyta się na wstrzymanym oddechu, dostarcza niesamowitych emocji.

Natomiast cięty język Emily sprawił , że towarzyszył mi uśmiech kiedy czytałam wiadomości jakie wymieniała z Igorem.

Jestem bardzo ciekawa co autorka zaplanowała dla nas w drugim tomie pt."Stracona tożsamość" który premierę będzie miał już 12 sierpnia. Nie mogę się doczekać.

Bardzo fajna historia. Wciągnęła mnie od pierwszej strony. Nie mogę doczekać się jej kontynuacji. Książkę czyta się bardzo szybko i lekko. Ciężko się od niej oderwać.