Ostatnia na imprezie

Bethany Clift
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 15 ocen kanapowiczów
Ostatnia na imprezie
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.4 /10
Ocena 8.4 na 10 możliwych
Na podstawie 15 ocen kanapowiczów

Opis

KONIEC WSZYSTKIEGO DLA NIEJ STAŁ SIĘ POCZĄTKIEM
Jest grudzień 2023 roku i nasz świat właśnie przestaje istnieć.

Ludzkość wymiera za sprawą wirusa o nazwie 6DM – „sześć dni maksimum” – najwyżej tyle przeżywa zakażony nim człowiek.

W Londynie udaje się jakimś cudem przetrwać jednej kobiecie. Całe życie spychała własne pragnienia na dalszy plan, ukrywała uczucia i rozpaczliwie próbowała dopasować się do innych. Jest zupełnie nieprzygotowana na to, by samotnie stawić czoło przyszłości.

Mając za towarzysza jedynie psa, wyrusza w podróż, by upewnić się, że poza nią nikt nie przeżył. Mija apokaliptyczny krajobraz, opustoszałe płonące miasta, stosy trupów, i przechodzi przyspieszony kurs przetrwania. A przy tym szczerze przygląda się sobie i swojemu życiu.

Kim się stanie teraz, gdy nie ma już dla kogo żyć i jest sama jak palec?
Tytuł oryginalny: Last One at the Party
Data wydania: 2022-04-26
ISBN: 978-83-8188-430-3, 9788381884303
Wydawnictwo: Rebis
Seria: Salamandra
Stron: 448
dodana przez: janusz.szewczyk

Autor

Bethany Clift Bethany Clift Bethany Clift ukończyła Northern Film School, jedną z największych szkół filmowych w Wielkiej Brytanii. Prowadzi własną firmę producencką Saber Productions i ma na koncie produkcję niskobudżetowego horroru Heretic. Ostatnia na imprezie to jej świetn...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Ostatnia w Londynie, a może... na świecie?

WYBÓR REDAKCJI
26.04.2022

„Ostatnia na imprezie” Bethany Clift to powieść osadzona w postapokaliptycznym świecie. Biorąc pod uwagę fakt, że książka opowiada o ostatniej kobiecie w Londynie, która przeżyła pandemię, tytuł brzmi dość ironicznie. „Jest grudzień 2023 roku i nasz świat właśnie przestaje istnieć.” Za sprawą pewnego wirusa zaczynają umierać ludzie, niestet... Recenzja książki Ostatnia na imprezie

@u2003@u2003 × 7

Wredny wirus.

6.04.2022

Już sam tytuł tej książki jest dość intrygujący, ale treść wręcz niesamowita. Nie spodziewałam się takiego przebiegu akcji, jestem bardzo mile zaskoczona. Tak się wciągnęłam w czytanie, że trudno było mi się rozstać z lekturą. I szkoda, że już się skończyła ta książka. Sześć dni maksimum. Tyle najwyżej przeżywały osoby, u których pojawiły się p... Recenzja książki Ostatnia na imprezie

@maciejek7@maciejek7 × 23

Mocna, bezkompromisowa.

7.05.2022

Ostatnia na imprezie to powieść postapokaliptyczna, która wbrew pozorom niewiele odbiega od naszego świata. Tytuł to pewien element humorystyczny, gdy myślimy o końcu świata jako największej imprezie. Jaką historię przygotowała dla nas Bethany Clift w swoim debiucie, który został już doceniony za granicą? Dlaczego ludzie giną? Czy naprawdę nasza g... Recenzja książki Ostatnia na imprezie

Ostatnia na imprezie życia.

5.04.2022

O ile lubię filmy z gatunku postapo, to nie miałam pewności, czy polubię pisemne formy przedstawiania alternatywnego świata. Nie żałuję jednak, że sięgnęłam po tę książkę. Gdybym musiała określić tę opowieść jednym słowem, brzmiałoby ono: miażdżąca. Tak, taka właśnie jest ta książka. Zabierając się za czytanie, zasugerowałam się tytułem. Spodzi... Recenzja książki Ostatnia na imprezie

@Morella@Morella × 3

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@maciejek7
2022-04-06
8 /10
Przeczytane fantazy konkurs Posiadam

Przyznaję, że nie spodziewałam się takich emocji podczas czytania tej książki, już tytuł jest dość intrygujący, ale treść jest wręcz miażdżąco porażająca.
Polecam

× 12 | link |
IR
@iris06648
2022-05-17
10 /10
Przeczytane

Do Ostatniej na imprezie należy cały świat. Wszystkie muzea, hotele, restauracje. Wielkie markety oraz luksusowe butki, prywatne apartamenty i sielskie domki ze zdjęciami na kominku, każde auto, na które tylko spojrzy. Czasami tylko musi stoczyć o coś walkę ze szczurem lub ptakiem, ale koniec końców może się nazwać królową świata. Tylko co to za królowa, która nie ma poddanych?


Kiedy wszyscy inni umierali na 6DM, nieznaną odmianę wirusa, ona jedna przeżyła. W kilka miesięcy wirus opanował cały świat i nie dał się zatrzymać, mimo że rządy miały już doświadczenie z podobnym kryzysem po pandemii covid, Nie wiadomo dlaczego ta jedna kobieta się nie zaraziła. Kiedy jeszcze telewizja działała, nie informowano o przypadku takim jak ona. A później nie było już komu powiedzieć: hej, a ja się nie zaraziłam, ciekawe dlaczego?


Bezimienna bohaterka zostaje sama i na początku traci rozum. Wolałaby umrzeć, ale boi się zabić. Zamiast tego zaczyna się niszczyć. Rusza w podróż przez Anglię w towarzystwie jednego z ocalonych przez siebie psów, szukając innych ludzi. W tym czasie musi nauczyć się radzić sobie w nowym, groźnym świecie, gdzie nie może już liczyć na niczyją pomoc. To mocno mną wstrząsnęło, bo uświadomiło mi jak wiele pojawia się problemów, kiedy proste rzeczy przestają działać. Ufamy nawigacji, internetowi, chłodnej lodówce w sklepie i domu, wentylacji. I wydaje nam się, że to rzeczy tak stałe jak słońce i gwiazdy. Czytając o podróży Ostatniej cały ...

× 1 | link |
@bookaholic.in.me
2022-04-19
9 /10

Końcem świata straszono nas już wielokrotnie. Uderzenie meteorytu, wzrost temperatury Słońca, wojna nuklearna- możliwości jest całe mnóstwo. Dodatkowo do tego dołożyć należy szereg różnych wierzeń religijnych, a także ryzyko rozprzestrzenienia się śmiertelnego dla ludzkości wirusa. I właśnie na tym ostatnim opiera się cała książka. Nieznany wirus 6DM zabija wszystkich i nikt nie jest w stanie go powstrzymać. Maksymalny czas życia od zachorowania to sześć dni, które zwiastują niemal nieustanne cierpienie. Ludzie wolą masowo popełniać samobójstwa, niż skazywać się na wszechogarniający ból, który i tak prowadzi do nieuchronnego. Świat jaki znamy przestaje istnieć i przypomina odrobinę scenariusz "The Walking Dead" z tą różnicą, że ludzie nie powstają z martwych i zdaje się, że nikt nie przetrwał oprócz jednej, bardzo pogubionej kobiety.
"Ostatnia na imprezie" to swoisty pamiętnik głównej bohaterki, która uparcie szuka śladów innych ludzi- bezskutecznie. Dosadnie i w sposób pobudzający wyobraźnię przedstawia nam nowy porządek świata, w którym się znalazła. Przytłoczona sytuacją, utratą najbliższych, a także większością dóbr, które uważała za naturalne, przechodzi przez różne fazy. Bywa zrozpaczona, wściekła, przerażona. Najpierw pochłania ogromne ilości alkoholu, potem zamienia go na narkotyki i mija trochę czasu, zanim otrząśnie się z przymusu otumanienia się używkami i weźmie się w garść. Oczywiście, jeśli w takiej sytuacji w ogóle można o tym mówić. Przypadkowy ...

× 1 | link |
@przyrodazksiazka
2024-10-09
10 /10
Przeczytane

Nie wiem dlaczego, ale patrząc na okładkę, bo opisu nigdy nie czytam, czytając ją byłam w nie małym szoku. Po pierwsze, nie sądziłam, że będzie to książka o wirusie. Sami przeszliśmy piekło, kiedy i nas on opanował, więc wtedy ogólne czytanie o nim bardzo mnie denerwowało. Ale nie tutaj. Niby nie dużo czasu minęło, a jednak wszystkie te sytuacje z zamykaniem nas w domu wydawały mi się bardzo odległe. Czytając, czułam się jak młoda dziewczyna, która pochłaniała dawną opowieść o tym jak wirus niszczył całe społeczności, nie tylko pojedyncze osoby. Oczywiście tutaj nazywa się on 6DM, co tłumaczyłam sobie na sześć dni mordu, bo tyle najdłużej chory był w stanie wytrzymać. Musicie zwracać uwagę tutaj na przeskoki w czasie, gdyż wpierw mamy opowieść po chorobie, a później w nagłówku jest opisane jak w czasie wstecznym całe piekło dopiero się rozpoczynało. Oj nie był to łatwy czas, gdyż bohaterka wszystko nam opowiada po kolei, jak ludzie zaczęli znikać, niektórzy wyjeżdżali, inni uciekali za granicę i tak naprawdę ona nie wie co się z nimi stało, jednak braki w mediach, do których doszło, uniemożliwiały jej dalszą obserwację. Opisuje jak inni starali się znaleźć na wirusa lekarstwo i jak szybko sami padali podzielając los innych. Niby to są tylko opisy, ogólniki, ale naprawdę potrafią zmrozić krew w żyłach. Wszystko przeżywamy jakbyśmy czytali o tym, co działo się u nas i dopiero, kiedy postać sama zwróciła uwagę na to, że ona żyje, że jej nic nic nie jest, zauważyłam to. Tak ...

× 1 | link |
@_books_and_dog_
@_books_and_dog_
2022-04-29
9 /10
Przeczytane 2022 Posiadam

Książka „Ostatnia na imprezie” autorstwa Bethany Clift zdecydowanie mnie zaskoczyła. Ta historia wciągnęła mnie w 100% w swój postapokaliptyczny świat i to już od pierwszych stron. Nie spodziewałam się tego, co tak naprawdę zaserwowała autorka. Ta książka wywołała u mnie szeroką gamę różnych emocji.

Na świecie pojawił się wirus 6DM – „sześć dni maksimum” – najwyżej tyle przeżywa zakażony nim człowiek. W Londynie jest jednak jedna kobieta, której udaje się przeżyć. Nasza bohaterka zostaje więc sama w świecie pełnym trupów. Jesteście sobie w stenie wyobrazić, że wszyscy ludzie wokół nagle stają się martwi? Jednak nasza bohaterka się nie poddaje i chce sprawdzić czy może komuś jeszcze poza nią udało się przeżyć. W ten sposób na jej drodze pojawia się pies, który otrzymuje imię Lucky - Szczęściarz. Wiadomo, w dwójkę raźniej i ma się dla kogo żyć. Tylko jak żyć bez perspektyw na przyszłość? Czy nasza bohaterka podoła sytuacji w jakiej się znalazła? Postapokaliptyczny świat to jedna strona książki. Drugą stroną są opowieści naszej bohaterki o tym jak wyglądało jej życie przed pojawieniem się wirusa 6DM.

W naszym świecie, nasza cywilizacja jeszcze się zmaga z pandemią COVID-19. Także taki wirus jak 6DM wcale nie jest aż tak całkiem surrealistyczny bo tak naprawdę wszystko się może wydarzyć.

Za egzemplarz książki jak i możliwość jej przedpremierowego przeczytania serdecznie dziękuję wydawnictwu Rebis.

| link |
@mysilicielka
2022-05-29
6 /10
Przeczytane Fantastyka Współprace

„Ostatnia na imprezie” z pewnością daje do myślenia, wywołuje wiele emocji, ma sporo trudnych do przełknięcia scen, ale dla mnie okazała się… no nie wiem, jak to określić, za mało przebojowa? Trochę szkoda, że w tej apokalipsie nie towarzyszymy komuś innemu. Polecam mimo wszystko do samodzielnego zapoznania się z lekturą!

| link |
@eledhwen
2023-06-06
10 /10
Przeczytane
@juswita_op.pl
2022-05-17
9 /10
Przeczytane
@zkotemczytane
2022-05-07
7 /10
Przeczytane
@SylwiaW
2022-05-04
8 /10
Przeczytane Ebook
@iszmolda
2022-04-28
7 /10
Przeczytane
@booksbybookaholic
2022-04-27
7 /10
@maitiri_books_2
2022-04-26
9 /10
Przeczytane
@u2003
2022-04-26
9 /10
Przeczytane Recenzje
@Morella
2022-04-05
8 /10
Przeczytane Domowa biblioteczka Ulubione Posiadam Egzemplarze recenzenckie 100 ksiązek w 2022
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

- Pieprz się!
To ostatnie słowa, jakie wypowiedziałam do innego żywego człowieka.
Gdybym wiedziała, że będą ostatnie, rozważniej bym je wybrała.
Popisałabym się erudycją i poczuciem humoru.
W niczym nie przypominało to kontrolowanej reakcji, z jaką władze miały do czynienia podczas pandemii Covid-19. Tym razem królowały chaos i szaleństwo.
Śmierć z powodu 6DM nie była ani łagodna, ani szlachetna - niosła niewyobrażalny ból i cierpienie. Większość ludzi umierała w męczarniach, błagając, by skrócono ich agonię.
Sześć dni maksimum. Tyle najwyżej przeżywały osoby, u których pojawiły się pierwsze symptomy, i stąd właśnie wzięła się nieoficjalna nazwa: 6DM.
To nie tak, że wydawało się iż połowa Londynu wyszła pić, bzykać i ćpać. Połowa Londynu naprawdę wyszła pić, bzykać i ćpać.
Dodaj cytat