Piotr(uś) w pakiecie

Anna M. Brengos
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów
Piotr(uś) w pakiecie
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 8 ocen kanapowiczów

Opis

Marta zajmuje jedną część podmiejskiego bliźniaka. Jej sąsiad Piotr, uroczy i beztroski lekkoduch, zderza się z szokującą niespodzianką. Jego była pojawia się z dzieckiem, torbą i teczką dokumentów: „To twój syn, teraz ty się nim zajmij”. Nie ma czasu na szok, bo trzeba sobie i dziecku zorganizować życie.
Jak pojawienie się synka odmieni świat Piotra?

Gdzie odnajdzie się matka Piotrusia?

I jaką rolę w życiu chłopca odegra sąsiadka zza ściany?
Data wydania: 2022-05-19
ISBN: 978-83-67184-19-9, 9788367184199
Wydawnictwo: Lucky
Stron: 288
dodana przez: Jagrys

Autor

Anna M. Brengos Anna M. Brengos Anna M. Brengos po trzydziestu dwóch latach pracy w oświacie zostawiła gabinet z biurkiem wielkości stadionu i comiesięczne wynagrodzenie, żeby zająć się tym, co jej w duszy gra. Założyła z przyjaciółmi Fundację Ocean Marzeń, pracuje w Obywatelskiej...

Pozostałe książki:

Dzień prawdy Miastowa na tropie Noc prawdy Piotr(uś) w pakiecie Nigdy nie będziesz mną Jak nie być spinką przy krawacie Sami sobie nigdy Matką już byłam Scenariusz z życia Prażeńka
Wszystkie książki Anna M. Brengos

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Lekka i dobra książka obyczajowa pełna humoru potrzebna od zaraz? Voilà!

14.06.2022

"Piotr(uś) w pakiecie" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki. Anna M. Brengos napisała już kilka powieści obyczajowych, ale znalazłam informację, że to właśnie tę stworzyła jako pierwszą. Przeczytałam więc niejako debiut i mam po nim ochotę na poznanie kolejnych pozycji spod pióra Autorki. Piotr i Marta są sąsiadami mieszkającymi w ... Recenzja książki Piotr(uś) w pakiecie

@viki_zm@viki_zm × 14

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@Jagrys
2022-09-20
3 /10
Przeczytane Posiadam ebook Wyrób książkopodobny Zawód i rozczarowanie

Lektura lekka i słodka jak wata cukrowa. Fakt.
Piotr(uś) w pakiecie jest jak różowa, bardzo słodka landrynka: Dużo pustych kalorii i zero wartości odżywczych. Bo - i mówię to z przykrością - pod warstwą lukru kryje się galaretowata, wodnista pulpa. Białoszara, naciągana, fasadowa.
Opowieść o uczuciach - bez choćby grama tych uczuć.
Ojciec dziecka niby jest, ale właściwie go nie ma. Martę i Piotra najbardziej łączą relacje służbowe oraz małoletni Adonis. Piotr wchodzi i wychodzi, Tusię najbardziej absorbują materiały do organizowanego szkolenia. Jeśli coś między nimi iskrzy - ani tego widać, ani czuć.
Zachowania bohaterek drugiego planu (Madzia Sokołowska, babcia Irena) są tyleż bezrozumne, co irytujące. Ubarwiają one samą historię, co nie znaczy, że dodają jej życia.
Jakieś głębsze więzi, korelacje, zależności - rozwijają się zerojedynkowo. Pyk - nie ma. Pyk - są.
Na dobrą sprawę, Piotr(uś) w pakiecie to zbitka epizodów różnych, zebranych w jako-tako uporządkowany zwitek, okraszony opowieściami Mareczka o Marianku.
Chciałabym móc powiedzieć, że Piotr(uś) w pakiecie to esencjonalna, klarowna gawęda o narodzinach i rozkwicie głębokiej, jakże niezwyczajnej więzi. Lecz mówiąc wprost - to urokliwe nico. Pozytywny, aczkolwiek pośledni odmóżdżacz do obalenia w kilka godzin.
Jeden z tych, które dłużej się czyta niż o nich pamięta.

× 14 | link |
@viki_zm
2022-06-14
7 /10
Przeczytane 2022 Książka papierowa Posiadam Współpraca recenzencka

Lekka i dobra książka obyczajowa pełna humoru potrzebna od zaraz? Voilà!

"Piotr(uś) w pakiecie" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki. Anna M. Brengos napisała już kilka powieści obyczajowych, ale znalazłam informację, że to właśnie tę stworzyła jako pierwszą. Przeczytałam więc niejako debiut i mam po nim ochotę na poznanie kolejnych pozycji spod pióra Autorki.

Piotr i Marta są sąsiadami mieszkającymi w bliźniaku. Młodzi ludzie znają się od dziecka i dobrze wiedzą, na co mogą sobie pozwolić. Drobne uszczypliwości, żarty, czy docinki to ich codzienność, ale są też przekonani o tym, że zawsze mogą na siebie liczyć. Bardzo dobrze, że tak jest, gdyż przed Piotrem nieoczekiwanie staje duże wyzwanie. Pewnego dnia pojawia się jego była partnerka, ale nie sama — z torbą, dokumentami, ale przede wszystkim z dzieckiem. Zdanie „To twój syn, teraz ty się nim zajmij” przewraca świat lekkoducha do góry nogami.

Jak mężczyzna poradzi sobie z nową sytuacją? Czy Marta okaże się pomocna? Co sprawiło, że matka zostawiła dziecko pod opieką Piotra i czy uda się ją odnaleźć?

Lekka obyczajówka czyta się niezwykle szybko. Duży plus dla Wydawnictwa za oznaczenie "większe litery", które sprawia, że pozycja idealnie nada się dla osób mających problemy ze wzrokiem, ale również dla zmęczonych oczu czytających często wieczorami przy gorszym oświetleniu. Większy druk sprawił, że powieść pochłonęłam w jeszc...

× 4 | link |
@jelonka11
2022-06-12
Przeczytane

po przeczytaniu tylu książek mogę już chyba być wróżką - od pierwszego rozdziału znałam zakończenie...

× 2 | link |
@ewfor
2024-04-10
7 /10
Przeczytane

„Pióro” Anny M. Brengos lubię, chociaż nie przeczytałam wielu jej książek, ale te które poznałam, utwierdziły mnie w tym, że sięgnę, po każdą kolejną, która się ukaże na rynku wydawniczym.

Ta książka to lektura lekka, łatwa i przyjemna, taka w sam raz na jeden, dwa wieczory. I chociaż temat będący głównym wątkiem fabuły, a odnoszący się do oddania przez matkę kilkuletniego syna ojcu, który nawet nie miał pojęcia o istnieniu syna, z pewnością nie należy do przyjemnych.

Jednak moim zdaniem, autorka pięknie „ubrała” tę historię pozbawiając ją dramatyzmu, a przekazując jako pełną ciepła i empatii.

Początkowa niezręczność świeżo upieczonego tatusia, żyjącego do tej pory na całkowitym luzie korzystając z beztroski singla, powoli przemienia się w odpowiedzialność, której nie jest łatwo się nauczyć. Na szczęście w pobliżu znajduje się sąsiadka będąca podporą w dzień i w nocy, myśląca logicznie i mająca zawsze przydatne rady.

Jak to mogło być możliwe, że mieszkający drzwi w drzwi młodzi ludzie, wspierający się na każdym kroku i mający do siebie bezgraniczne zaufanie nie zostali dotąd parą? Brak tej przysłowiowej „chemii”, czy po prostu dominacja przyjacielstwa nad czymś poważniejszym?

Czasami ludzie zastanawiają się nad tym czy może istnieć czysta przyjaźń między kobietą a mężczyzną, taka bez uniesień emocjonalnych, bez wysyłanych w swoje strony fluidów, czy seksualnych podtekstów....

| link |
@przyrodazksiazka
2022-06-18
10 /10
Przeczytane

Lekka niczym puch, urocza jak pierwszy uśmiech dziecka, ciepła jak pierwszy kocyk noworodka. Przyjemna jak słodka truskawka, orzeźwiająca niczym lody latem i taka czysta jak dusza niemowlęcia. Te wszystkie emocje kłębiły mi się w głowie podczas jej czytania. Tutaj nie niegodnych zachowań, są tylko takie, które tłumaczą w zabawny sposób, by Piotruś mógł pojąć. Jeśli jest krzywda, to szybko ją łagodzą, gdyż zależy im na dobru dziecka. Jeśli chłopiec nie był czegoś pewny, zaraz z pomocą przychodziła mu Tusia i na spokojnie wszystko tłumaczyła. Co prawda jego tatuś miał ogrom przeżyć, gdyż o roli ojca dowiedział się znienacka, to jednak znalazł sposób, choć bardzo pokraczny i czasem nie do pojęcia, ale miał kto się Piotrusiem zająć. Bywało, że wędrował z rąk do rąk, od sąsiada do sąsiada i to w najmniej odpowiednich momentach, ale nigdy nie traktowali go jak przedmiot. No bo co byście zrobili, gdyby nagle ktoś przyprowadził wam chłopca i stwierdził, że odtąd zostaje z wami? Ojciec dziecka miał ogromne szczęście, że miał na kogo liczyć. Nieszczęściem były poszukiwania miłości, które rozpływały się wraz z lodem na twarzy chłopca, kiedy tylko się o nim panie dowiadywały. Tylko jedna jedyna Marta, zwana przez chłopca Tusią była tą, której skradł on serce. I choć uczucia są tutaj rzadkie niczym wschodząca pietruszka w suszę, to jednak były. Pojawiały się znienacka niczym burza latem i znikały pozostawiając po sobie zmianę i niepewność.
To naprawdę delikatna pozycja, gdyż ogól...

| link |
MA
@ksiazka.w.dloniach
2022-06-01
9 /10

Dziś z okazji dnia dziecka, życzę Wam wszystkim, abyście zawsze pielęgnowali swoje wewnętrzne dziecko.
Mam dla Was książkę, która idealnie wpisuje się w dziecięce tematy.

Anna M. Brengos wydała już kilka książek, jednak "Piotr(uś) w pakiecie" to pierwsza pozycja od autorki, którą miałam okazję czytać. Gdzieś obiło mi się o uszy, że ta powieść została napisana jako pierwsza, także wydaje mi się, że dokonałam trafnego wyboru i rozpoczęłam przygodę z twórczością autorki od odpowiedniego tytułu. :)

Marta i Piotr to sąsiedzi, którzy zamieszkują w jednym z bliźniaków. Żyją obok siebie, trochę sobie dogryzają, docinają, ale koniec końców zawsze mogą na siebie liczyć.

Gdy pewnego dnia Piotr znajduje przed drzwiami chłopca, który ma ze sobą karteczkę z dopiskiem "teraz Ty się nim zajmij" jest w delikatnym szoku. Nie bardzo rozumie co się właśnie dzieje, ale skoro to jego syn, to nie bardzo ma wyjście- musi się nim zająć.

Na pomoc przychodzi niezawodna Marta- pomaga Piotrowi przeorganizować życie, tak by mały Piotruś mógł w bezpiecznych warunkach dorastać.

Gdzie jest matka chłopca? Dlaczego go zostawiła? No i jak potoczą się losy trójki wyżej wymienionych bohaterów? Tego dowiecie się w książce pt. "Piotr(uś) w pakiecie".

Muszę przyznać, że świetnie bawiłam się przy tej lekturze. Przede wszystkim ciepła, pełna humoru, powodująca łzy wzruszenia powieść, którą czyta się ekspresowo. Chyba pierwszy raz miałam w ręku książkę, któ...

| link |
@z_ksiazka_w_plecaku
2022-07-08
8 /10

Pojawienie się dziecka na świecie powoduje, że nasze życie przewartościowuje się. Zmienia się o 180 stopni i już nie jesteśmy panami własnego czasu, ale musimy go dzielić z małą istotką. Jak myślicie? Jak się czuł Piotr gdy z dnia na dzień jego była pojawia się pod drzwiami z dzieckiem i oznajmia mu, że „ to twój syn, teraz Ty się nim zajmij”.

Duży Piotr do tej lekkoduchem i beztroskim człowiekiem i nagle musi zmienić swoje przyzwyczajenia i swoje otoczenie. Jak się odnalazł w nowej rzeczywistości?

Mały Piotruś to bystre i mądre dziecko, które jest ciekawe świata. Zadaje wiele pytań i na wiele pytań zna również odpowiedź.

A co się stało z matką? Czy wróciła po syna? Jeśli chcecie dowiedzieć się kto to Tusia i jaką rolę odgrywa w życiu małego chłopca? Przekonajcie się sami.

Książkę jest lekka i przyjemna. Czyta się bardzo szybko, ponieważ nie jest gruba, a do tego posiada powiększone litery. Autorka posługuje się łatwym językiem. Jednak czegoś mi brakowało w tej historii. Nie dostarczyła mi emocji, na które czekałam po przeczytaniu pierwszych stron o tym, że nagle dorosły mężczyzna musi zmienić wiele w swoim życiu i odnaleźć się w nowym ładzie. Brakowało mi tu trochę bardziej rozwiniętego wątku Marty i opisu uczuć jakie rodziły się w młodym tatusiu. Odniosłam wrażenie, że facet za szybko przyjął do wiadomości fakt, że ma dziecko. Ale to są moje odczucia, może Wy będziecie mieć inne, bo pomimo ...

| link |
@dosia1709
2022-06-10
10 /10

Marta i Piotr to sąsiedzi. Chodź znają się od dziecka to nie szczędzą sobie uszczypliwości.
Pewnego dnia przed drzwiami Piotra staje jego była z dzieckiem, torba i dokumentami oświadczając mu ,,To twój syn, teraz ty się nim zajmij" i znika.
Poukładane życie Piotra wywraca się do góry nogami, ale nie tylko Piotra bo chodź Marta nie przepada za swoim sąsiadem stara się pomagać mu w opiece nad chłopcem.
Mężczyzna próbuje odnaleźć matkę chłopca, lecz z marnym skutkiem.
Piotr(us) jest spokojnym, pełnym energii dzieckiem, lecz wciąż w jego życiu jest strach przed ponownym pozostawieniem.
Jak pojawienie się chłopca odmieni życie Marty i Piotra?
Czy dziecko może połączyć dwoje ludzi?
Gdzie w końcu znajdzie się matka chłopca?
Kochani książka jest świetna.
Znajdziecie w niej dużo humoru, jest lekka a bohaterowie bardzo ciekawi.
Najbardziej w tej książce zabolał mnie fakt że po zostawieniu chłopca u Piotra mały bał się ponownego porzucenia.
Książka ukazuje świetnie nie tylko fikcję ale też prawdę. W realnym świecie matki też porzucają swoje dzieci, nie licząc się z ich uczuciami i z tym jaka trasie wtedy przeżywają.
Polecam z czystym sumieniem przeczytajcie, książka jest cudowna.

| link |
@malgosia311
2024-03-01
7 /10
Przeczytane

Cytaty z książki

Kul­tu­ral­ni lu­dzie nie uży­wa­ją brzyd­kich wy­ra­zów
Dodaj cytat