Opinia na temat książki Sąsiednie kolory

@mewaczyta @mewaczyta · 2023-06-15 14:31:07
Przeczytane 🍃 Współprace 🍃
Początek poprzedniego wieku w małej miejscowości, gdzie każdy każdego zna. Gdzie kobieta umiera z tęsknoty, inna zostaje zgwałcona i na próżno szuka sprawiedliwości czy ukojenia, a kolejna celowości życia wypatruje w pragnieniu urodzenia syna. Dwie małe dziewczynki żyją na pograniczu światów, w jakie spychają je dorośli, a zwierzęta są wiernymi towarzyszami. Mężczyźni natomiast przytłoczeni są życiem, boją się opinii społecznej, pozostają bierni bądź agresywni, krzywdzą i próbują stawać w obronie. Cierpią z powodu straty, rozsypują się i zamykają w sobie. Wszyscy ci bohaterami są przypadkowymi ludźmi, którzy zapadali się w splotach wydarzeń, jakie ściśle ich ze sobą połączyły.

Jakub Małecki uderzył w tony, jakie lubię. Dał czytelnikowi małą, zamkniętą społeczność, która utknęła w świecie otoczonym lasem. Nie znalazłam jednak u niego tego, na co najmocniej liczyłam. Nie dowiedziałam się w co właściwie wierzyli bohaterowie. Jedynie częściowo zobaczyłam, czego się bali. Radości codzienności nie było w tym niemalże wcale. Co za tym idzie — Małecki stworzył klimatyczny świat z zadziwiająco płytkimi bohaterami, jak na to że zaznaczył ich problemy natury psychicznej oraz niejednoznaczne relacje między nimi. Sama fabuła też jedynie częściowo mnie zadowoliła, bo choć lubię ciąg przypadkowych zdarzeń, które wołają o katastrofę, to tym razem zakończenie nie dało mi uczuć, jakie mogłyby pozostawić mnie z czymś intensywnym lub chociaż interesującym.

„Sąsiednie kolory“ to nierówna historia o czynach dobrych oraz złych. Wyrzutach sumienia, tłamszonych emocjach, uczuciu odrealnienia czy osamotnienia pomimo obecności ludzi. Tam, gdzie jeden aspekt kreacji bohaterów zostaje pogłębiony, tam drugi jest zbyt powierzchowny i tak w kółko. Ale jak przystało na Małeckiego — wszystko zostało zgrabnie ujęte.
Ocena:
Data przeczytania: 2023-06-14
× 6 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Sąsiednie kolory
Sąsiednie kolory
Jakub Małecki
7.7/10

Lato 1926 roku. Stolarz Krystian Dzierzba rozpoczyna pracę nad trumną dla kobiety, która rzekomo umarła z tęsknoty. Szalona Leokadia jak co wieczór czeka ze strzelbą na znienawidzonego kormorana. Nęk...

Komentarze
@jatymyoni
@jatymyoni · 11 miesięcy temu
Interesująca opinia, przyniosłam już książkę z biblioteki i czeka na półce.
× 2

Pozostałe opinie

W opinii do „Saturnina” pisałam mniej więcej tak: „Gdybym w ciemno miała obstawiać o czym ta książka, strzelałabym, że będzie to opowieść o prostych ludziach, z odniesieniem do historii i jakimś wyrz...

EK
@EwaK.

Niby wszystko w stylu "starego" Małeckiego, ale jakoś czuję niedosyt. Całość pięknie napisana w typowy dla autora sposób, wszystkie wątki ładnie łączą nie pod koniec, a jednak czegoś mi brakuje.

Dzięki powieściom Jakuba Małeckiego za każdym razem odkrywam w sobie nowe pokłady wrażliwości. Wyzwalają we mnie to, co najlepsze i poruszają najczulsze struny. A przecież Autor nie pisze o niczym ni...

Czy można umrzeć z tęsknoty? Zatracić się w swoim smutku, żalu, melancholii? Jakub Małecki w swojej najnowszej powieści pokazuje czytelnikowi, że można… bowiem właśnie jedna z bohaterek umiera, a st...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl