Nie czytałem wcześniej dwutomowych "Kronik Czerwonej Kompanii" autorstwa pana Arkadego. "Serce Lodu" od "Fabryki Słów" to moje pierwsze czytelnicze zetknięcie z twórczością młodego Autora.
I co najważniejsze - pozytywne.
Trochę się nasłuchałem, że niby wyszło tak sobie, że wszystko podobne, że wszystko już było.
A tu ? A tu dostałem ładnie skrojone i uszyte fantasy, z konkretnym przytupem na początku, jak i ładną bitwą również na końcu.
Przeczytałem szybko, w niecałą dobę, tym bardziej że historia była prosta, konkretna, to i czytało się wartko.
Inspiracje są - i to dobrze.
Świat wykreowany, jest ukazany skromnie (sam Autor zapowiadał, że chciałby w przyszłości tworzyć kolejne pozycje osadzone w tym Uniwersum, choć niekoniecznie z tymi samymi Bohaterami), ale wciąga swoimi zależnościami i szczegółami.
Polubiłem głównych protagonistów, podobał mi się również sposób ukazania magii glificznej.
Mam nadzieję, że to nie będzie ostatnia pozycja z tego Świata - interesuje mnie rozwinięcie spraw Kościoła, Inkwizycji i chciałbym też pokibicować młodej Cesarzowej Orlanu.
Samo Cesarstwo wydaje się wielkie i pełne różnych ciekawych prowincji, o których Autor na razie tylko nam wspomina, warto więc czekać na dalsze pozycje.
A smętkom, którzy mówili, że epizod z Morlokami to przecież jak z "Hobbita" Jacksona, że Salani i Troggo są niczym Karsi i Duch lub Lato z serialowej "Gry o Tron", glify i Tonowie to przecież "Warcraft" - mówię - zaparzcie sobie filiżankę melisy, dajcie Autorowi tworzyć i zluzujcie te spięte pośladki.
Pozycja jest do tego przepięknie wydana w twardej zbroi, z ładnymi mapami, czytelną czcionką, podobnie jak cała, nowa seria "Polskie Fantasy" prezentowana przez "Fabrykę ..."
Czekam na dalszy rozwój wypadków i ściskam Achillesy - powodzenia panie Arkady !