Szept

Weronika Mathia
8.3 /10
Ocena 8.3 na 10 możliwych
Na podstawie 30 ocen kanapowiczów
Szept
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.3 /10
Ocena 8.3 na 10 możliwych
Na podstawie 30 ocen kanapowiczów

Opis

Iława. Na brzegu jeziora znaleziono martwą nastolatkę.
Młodsza inspektor Dominika Sajna po trzech latach przerwy ma nadzieję powrócić do wydziału kryminalnego i przyjrzeć się sprawie morderstwa Kai Dolnej. Tym bardziej, że znajomy kapelan więzienny podaje w wątpliwość winę aresztowanego Piotra Janika.
Żyjący w swoim świecie wyobcowany chłopak jest łatwym celem. Ale czy to oznacza, że jest zabójcą? Jedno jest pewne: on i jego rodzina mają wiele tajemnic. Jesienią 1973 roku zaginęła ciotka Piotra, osiemnastoletnia wówczas Anna Janik. Do tej pory los dziewczyny pozostaje nieznany.
W tej powieści nic nie jest oczywiste i niełatwo ocenić, kto tak naprawdę jest winnym, a kto ofiarą. Chęć odkrycia prawdy zaprowadzi bohaterów nad brzeg iławskiego jeziora… Weronika Mathia zachęca, by wnikliwie wsłuchać się w jego szept.
Data wydania: 2024-04-10
ISBN: 978-83-68045-44-4, 9788368045444
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Stron: 368
dodana przez: MLB

Autor

Weronika Mathia Weronika Mathia Dziennikarka, copywriterka, politolożka. Współzałożycielka szkoły kreatywnego pisania – Kuźni Bestsellerów. Dwukrotna laureatka konkursu na opowiadanie w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminalnego we Wrocławiu. Uwielbia przeprowadzki. Obecnie mi...

Pozostałe książki:

Żar Szept Rój
Wszystkie książki Weronika Mathia

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Szepty przeszłości.

WYBÓR REDAKCJI
13.04.2024

"Szept" Weroniki Mathia to mrożąca krew w żyłach historia, która wciąga czytelnika od pierwszych stron. Akcja rozgrywa się w malowniczym miasteczku, gdzie tajemnice sięgają głęboko, a każdy bohater kryje coś za fasadą pozornej normalności. Dominika Sajna, młoda inspektor, staje w obliczu zagadki brutalnego morderstwa nastolatki Kai Dolnej. Powrót... Recenzja książki Szept

@Malwi@Malwi × 28

Wsłuchaj się w "Szept"...

WYBÓR REDAKCJI
7.04.2024

Nigdy nie mieszkałem nad jeziorem. Zawsze było dla mnie obcym bytem, z którym nie nawiązałem porozumienia. Pamiętam, że choć się go bałem, to jednak ciągnęła mnie ku niemu jakaś siła. Potrafiłem wiele godzin wpatrywać się w jego ruch, ale nigdy nie odważyłem się wypłynąć mu na spotkanie. Kiedy otworzyłem “Szept”, to właśnie się stało. Zanurkowałem... Recenzja książki Szept

@bartoszsoczowka@bartoszsoczowka × 7

Żyj tak, jakby zawsze było jakieś jutro.

20.08.2024

„By poznać prawdę, stań na brzegu jeziora i wsłuchaj się w jego… szept.” To moje pierwsze spotkanie z autorką, lecz z pewnością nie ostatnie. Przyciągnęła mnie do siebie oczywiście okładka a gdy przeczytałam w opisie, że fabuła toczy się w Iławie nad Jeziorakiem i na Wielkiej Żuławie, to już nie było odwrotu, musiałam książkę przeczytać. Może nie... Recenzja książki Szept

@maciejek7@maciejek7 × 39

Ś𝘄𝗶𝗮𝘁ł𝗼 𝘁𝗼 ż𝘆𝗰𝗶𝗲. 𝗖𝗶𝗲𝗺𝗻𝗼ść 𝘁𝗼 ś𝗺𝗶𝗲𝗿ć.

8.05.2024

Ż𝑎𝑟 autorstwa Weroniki Mathii głęboko zapisał się w mojej pamięci. Była to uczta literacka na bardzo wysokim poziomie. Powieść dostarczyła mi doskonałej rozrywki, a oprócz ciekawej historii kryminalnej autorka miała do przekazania jeszcze coś więcej, co zmusiło mnie do refleksji. Nie ukrywam, że po tak doskonałym debiucie miałam do nowej książk... Recenzja książki Szept

@gala26@gala26 × 28

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@maciejek7
2024-08-20
8 /10
Przeczytane z Biblioteki kryminał

To moje pierwsze spotkanie z autorką, lecz z pewnością nie ostatnie. Przyciągnęła mnie do siebie oczywiście okładka a gdy przeczytałam w opisie, że fabuła toczy się w Iławie nad Jeziorakiem i na Wielkiej Żuławie, to już nie było odwrotu, musiałam książkę przeczytać.
Może nie jest to typowy thriller, bo znajdziemy w książce sporą dawkę obyczajówki, lecz właśnie potrzebne było to dość zgrabne połączenie, żeby wprowadzić odpowiedni klimat.
Mnie urzekł właśnie ten klimat jeziora, bo również i moje jezioro ma swoje humory i łatwo poznać, czy można się bezpiecznie zanurzyć w nim. Nie wszyscy o tym wiedzą, że jezioro może być równie a nawet często bardziej zdradliwe niż rzeka czy morze, dlatego jest tyle utonięć...

× 9 | link |
@Bookallia
2024-04-24
9 /10
Przeczytane

Dalej jestem w szoku po przeczytaniu tej książki. Trochę namieszała mi ona w głowie i wciąż do końca nie wiem, co o niej sądzić, ale myślę, że jestem pod wrażeniem. Ta historia to zlepek dawnych i aktualnych sytuacji, a obie wiążą się ze śmiercią lub zaginięciem młodych dziewczyn – Kai i Ani. Książka była bardzo chaotyczna, stare dzieje mieszały się z aktualnymi, ciągle pojawiały się jakieś nikłe poszlaki, ale na końcu wszystko połączyło się w całość. Wydarzenia, które mają tutaj miejsce, są dość drastyczne, a do tego trzeba się bardzo wysilić przy tej książce, aby zacząć łączyć ze sobą splątane wątki z życia wielu osób, ale na koniec, gdy wszystkie kropki się już połączą, to gwarantuję wam ogromny szok.

Będąc już przy końcu książki, chciało mi się płakać z powodu takiego przebiegu akcji, a dosłownie przy ostatnich zdaniach epilogu doznałam jeszcze jednego ogromnego zaskoczenia i przerażenia. Książka nie należała do łatwych i zdarzało się, że przez ten natłok informacji trochę gubiłam wątek, ale zakończenie rekompensuje to wszystko nawet podwójnie.

× 3 | link |
@paulina.orkisz
@paulina.orkisz
2024-04-09
10 /10

Nad iławskim jeziorem zostają odnalezione zwłoki nastolatki. W sprawę angażuje się wracająca po urlopie wychowawczym Dominika Sajna. Mimo, iż kobieta została oddelegowana do innego wydziału, to podchodzi do tego śledztwa osobiście, gdyż znała zamordowaną dziewczynę. W sprawę włącza się także Robert, kapelan więzienny, który odbył rozmowę z Piotrem, domniemanym sprawcą zabójstwa.

Prowadząc śledztwo na własną rękę, Sajna trafia na w dalszym ciągu niewyjaśnioną sprawę zaginięcia innej młodej kobiety w 1973 roku na wyspie Wielka Żuława. Ma nieodparte wrażenie, że te dwie sprawy mogą być w jakiś sposób ze sobą połączone.

„Szept” to genialnie napisany kryminał, w którym nic nie jest przypadkowe, a wielokrotnie można się pogubić w swoich typowaniach, co do tego, co zaraz może się wydarzyć. Autorka skrzętnie ukryła dane sprawców, podsuwając nam po drodze wiele tropów, nic nieznaczących szczegółów oraz wprowadzając liczne zwroty akcji. Stworzyła bohaterów wyrazistych, lecz pogubionych, często zmagających się z własnymi demonami i sekretami z przeszłości. Postępujących wedle własnego uznania, narażonych na pokusy i nie potrafiących się im przeciwstawić. Gdy na jaw zaczynają wychodzić ich przewiny z przeszłości, pragną zdusić w zarodku wszelkie pojawiające się tropy, mogące doprowadzić do poznania ich prawdziwych motywów i czynów.

To kryminał, w którym Autorka w umiejętny, przemyślany sposób zgrabnie połączyła przeszłość z...

× 2 | link |
@zaczytanaangie
2024-07-18
10 /10
Przeczytane

Są takie książki, które zostają ze mną na zawsze. Nie rozumiem tak naprawdę ich fenomenu, moja pamięć działa tak, że często już po tygodniu od lektury zaciera mi się fabuła, ale niektóre z nich towarzyszą mi przez lata i pojawiają się w myślach w niespodziewanych sytuacjach. Noszę w sercu pojedyncze sceny, wyjątkowych bohaterów, urywki zdań... i czuję to już po pierwszych stronach. To nie są te powieści, które połykam na raz, tym daję dużo więcej czasu na rezonowanie we mnie, a gdy w końcu je zamykam, mam poczucie, że jestem bogatszym wewnętrznie człowiekiem.
"Szept" to historia, do której podeszłam ze spokojem. Weronika Mathia zaznaczyła się mocno na mojej literackiej drodze swoim debiutem, który pod względem emocjonalnym był majstersztykiem, jednak nieco przytłoczył mnie ilością wątków, stanowiących dla mnie materiał na kilka osobnych fabuł. Na szczęście autorka nie wyczerpała wtedy wszystkich swoich pomysłów i stworzyła coś doskonałego.
Doskonałego na tyle, że po dwóch miesiącach ciągle nie jestem w stanie przełożyć własnych myśli na słowa, którymi mogłabym swój zachwyt odpowiednio wyrazić. Tym bardziej, że pewnie nie każdy go podzieli. Do mnie Weronika Mathia przemówiła "Szeptem" tak szczególnym, że krzyczał wewnątrz mnie. To emocje przyćmiły mi w tej książce wszystko. I dobrze, bo gdy będę czytać tę powieść po raz drugi, odkryję ją na nowo. Skupię się na wyjątkowo mrocznej i łamiącej serce historii, którą trudno nawet nazwać intrygą kryminalną, t...

× 2 | link |
@z_ksiazka_w_plecaku

„Szept” to wciągający i intrygujący thriller.

Akcja książki dzieje się w Iławie, gdzie nad brzegiem jeziora znaleziono zwłoki nastolatki, Kai Dolnej. Sprawą zajmuje się młodsza inspektor Dominika Sajna, która w ostatnich trzech latach nie pracowała w swoim zawodzie. Oskarżonym w tej sprawie jest Piotr Janik. Ale czy aresztowani na pewno jest winny? On i jego rodzina mają wiele tajemnic. W latach 70 w niewyjaśnionych okolicznościach ginie jego ciotka. Miała wtedy 18 lat.

Muszę przyznać, że jeszcze takie thrilleru nie czytałam. Jest on pełen smutku, bólu i osamotnienia. Jest tutaj również wiele tajemnic i ślepców tropów. I nic nie jest oczywiste. Do końca zastanawiałam się, co tak naprawdę wydarzyło się przed laty. Trzyma w napięciu od pierwszej strony.

Jest to również książka, która skłania do refleksji, co bardzo zaskoczyło mnie w tym gatunku.

Natomiast akcja biegnie niespiesznie, ale nie znaczy to, że książka dłuży się i jest nudna. Wręcz przeciwnie. A wszystko to dzięki przeskokom w czasie. Autorka wprowadziła dwie linie czasowe, dzięki czemu czytelnik pomimo mało dynamicznej akcji musi bardziej skupić się. Miałam tylko czasami wrażenie, że wkradł się w te historię mały chaos. Ale nie wpłynęło to na całkowity odbiór lektury i bardzo ją polecam.

Jeśli lubicie ciekawe thrillery, które potrafią utkwić w głowie na dłużej to bardzo polecam „Szept”. Czeka Was na pewno wiele wr...

× 2 | link |
ME
@menia71
2024-04-15
8 /10
Przeczytane

1973
Dwie siostry. Ania i Celina mieszkały nad Jeziorakiem z babcią i tatą. Pewnego dnia jedna z nich ... zaginęła.

Obecnie
Robert Wierzbicki, kapelan w zakładzie karnym w Iławie, gdzie osadzono Piotra, oskarżonego o zamordowanie (utopienie) nastoletniej Kai. Chłopak nie przyznaje się do winy.
Dominika Sajna, matka i policjantka, związana z nieżyjącą nastolatką (opiekowała się jej córeczką). Zdegradowana w pracy, szukała odpowiedzi po swojemu, chcąc pomóc kolegom.

Dawniej
Wielka Żuława to mała wyspa, na której zazwyczaj jest pusto. Zazwyczaj, nie znaczy zawsze. To miejsce gdzie Piotr przypływał obserwować sowy.
Wyspa miała też swoje sekrety.

Nieduże miasteczko, gdzie, zdawałoby się, wszyscy dużo wiedzą o sobie. A jednak ... nie do końca. A może jednak ...
Kreacje bohaterów to prawdziwy majstersztyk. Nieoczywiści. Skrywający swoje tajemnice. Połączeni przeszłością. Często trudną.
Mistrzowskie prowadzenie fabuły przez autorkę. Wymaganie skupienia, by czytając czegoś istotnego nie przeoczyć, by nie umknęło, bo gdzieś tam, między wierszami była ... prawda o tym co się wydarzyło kiedyś i całkiem niedawno. A co mogło zostać wypowiedziane ... na przykład szeptem wody.

× 2 | link |
@Kantorek90
2024-08-14
6 /10
Przeczytane

Gdy tylko zobaczyłam okładkę książki "Szept" poczułam przyciąganie. Niby nie ma w niej nic wyjątkowego, a osobiście preferuję te, na których znajdują się ilustracje, a nie zdjęcia, jednak ta konkretna sprawiła, że zapragnęłam odkryć tajemnicę, która kryje się pomiędzy stronicami. Nigdy wcześniej nie słyszałam o twórczości autorki, więc byłam przekonana, że "Szept" jest jej debiutem literackim. Nieco później dowiedziałam się jednak, że byłam w błędzie, dlatego w najbliższej przyszłości na pewno nadrobię zaległości i sięgnę po jej poprzednią książkę.

Dzisiaj skupmy się jednak na "Szepcie". Książka, nie jest może mrocznym thrillerem, którego spodziewałam się po opisie i okładce, a bardziej powieść kryminalną, jednak nie zmienia to faktu, że dzieło Weroniki Mathii wciągnęło mnie, chociaż nie od pierwszej strony, bo potrzebowałam chwili, żeby poukładać sobie w głowie — kto jest kim. Niestety, ale na początku historii panuje lekki chaos, dlatego czytelnik musi naprawdę mocno się skupić, aby nie pogubić się w fabule.

Akcja książki rozgrywa się w Iławie oraz na znajdującej się nieopodal wyspie — Wielka Żuława. I tutaj autorce należy się ogromny plus, ponieważ wszystkie opisane w historii miejsca, były tak zobrazowane, że naprawdę czułam się tak, jakbym fizycznie była w samym centrum wydarzeń. Od razu da się zauważyć, że autorka zna opisywany teren albo zrobiła znakomity research.

W swojej książce Weronika Mathia skupiła się na opowiedzeniu dwóch histor...

× 1 | link |
PA
@Park2Read
2024-05-05

Nigdy nie byłam na Pojezierzu Iławskim, wyspę Wielką Żuławę musiałam sobie zatem obejrzeć w internecie - byłam ciekawa scenerii, która Weronika Mathia wybrała na akcję swojej kolejnej powieści. W “Szepcie” jednak, poza pięknymi krajobrazami, najmocniej dochodzą do głosu uczucia - mam wrażenie, że to historia, która niezwykle głęboko oddziałuje na emocje.

Akcja powieści toczy się dwutorowo. Mamy rok 1973 i zaginięcie osiemnastoletniej Ani Janik oraz chwilę obecną, gdy na brzegu jeziora znaleziono martwą nastolatkę- Kaję Dolną. Policja zatrzymała znalezionego przy zwłokach
Piotrka Janika, chłopaka nie do końca sprawnego intelektualnie, zamkniętego w sobie, zafascynowanego życiem ptaków. Wyobcowany chłopak jest łatwym celem, tylko dlaczego miałby on odebrać życie dziewczynie?

To śledztwo podejmuje na własną rękę inspektor Dominika Sajna. Przykład tej bohaterki ukazuje istniejącą wciąż w policji (i nie tylko) dyskryminację i uprzedzenia związane z płcią. Zresztą “Szept” pełen jest nierówności i zła biorącego się z głupich przekonań, schematycznego myślenia, pozwalającego niektórym ludziom podlewać w sobie prawo do egzekwowania swoich wyobrażeń..

Powiem szczerze - w tej książce wszystko jest opracowane i przemyślane - kompozycyjnie, językowo - trzeba podkreślić, że autorka nie pozostawia miejsca przypadkowi. Dostajemy powieść dopracowaną w każdym szczególe, a jednak to nie zagadka kryminal...

× 1 | link |
@burgundowezycie
2024-04-13
10 /10
Przeczytane kryminały 🕵🏻‍♀️

„Przez krótką chwilę zrobiło się tak cicho, że słyszałam wodę napierającą na brzeg. Pomyślałam, że to niemożliwe, że wszystko wokół jest takie samo jak wcześniej. Już nie obchodziły mnie ręce zaciskające się na szyi.”

„Szept” autorstwa Weroniki Mathii to kryminał, który zaskakuje swoją skomplikowaną, wielowątkową fabułą rozgrywającą się na różnych płaszczyznach czasowych.

Opowiada nam historię młodej inspektor Dominiki Sajny, która po trzyletniej przerwie wraca do wydziału kryminalnego, aby zbadać sprawę morderstwa nastolatki, Kai Dolnej. Sprawa jest skomplikowana i wyjątkowa, a głównym podejrzanym jest wyobcowany chłopak, Piotr Janik, który zdaje się być łatwym celem. Jednak, inspektor Sajna nie jest przekonana o jego winie, co prowadzi do odkrycia rodzinnych tajemnic Janików i powiązań z zaginięciem ciotki Piotra w 1973 roku.

Co wydarzyło się przed laty w Iławie?

Autorka umiejętnie buduje napięcie, prowadząc nad przez labirynt kłamstwa, zagadek i zbrodni. Postacie są wielowymiarowe i charakterystyczne, a akcja jest płyną i utrzymana w odpowiednim tempie oraz wysokim poziomie. Ważnym i oryginalnym wątkiem jest temat osób wykluczonych i postrzeganych jako „innych” przez społeczeństwo. Autorka pokazuje nam przez to, jak niezrozumienie i nienawiść mogą prowadzić do tragedii, które zmienia życie już na zawsze. To co mnie również urzekło podczas lektury to mroczny i oniryc...

× 1 | link |
@angela_czyta_
2024-05-04
8 /10
Przeczytane

'Szept'' to druga książka autorki. Po fenomenalnym debiucie jakim był ''Żar'' Weronika Mathia postawiła sobie wysoko poprzeczkę. Czy ta pozycja zachwyciła mnie tak samo?

Fabuła powieści toczy się dwutorowo, dwie historie, które na pozór nie łączy nic, wydarzenia kładące się cieniem na życie bohaterów. Gdy na brzegu jeziora zostają znalezione zwłoki nastolatki miejscowa policja szybko znajduje winnego, Piotra, intelektualnie opóźnionego chłopaka, który ponad wszystko kocha sowy, podobnie jak jego ciotka Anna, która podczas kręcenia nad jeziorem filmu, zaginęła bez wieści. Te dwie sprawy nie dają spokoju mł.inspektor Dominice, która wraca do pracy po macierzyńskim. Czy uda się jej odkryć prawdę?

Naszpikowane emocjami książka, która oprócz prowadzonego śledztwa, ukazuje rodzinne dramaty i głęboko skrywane tajemnice. Miałam wręcz momentami wrażenie, że sprawa zabójstwa zeszła na boczny tor, a autorka skupiła się na bohaterach i ich skomplikowanych relacjach. Czy to oznacza, że książka mnie nużyła? Absolutnie!
To była nieoczywista historia, która zaskoczyła mnie niejednokrotnie. Do tego nieco mroczny, tajemniczy klimat, jaki zbudowała Weronika Mathia wciągnął mnie w swą otchłań, wzbudzając skrajne uczucia.

Ta pozycja to pełnowymiarowy kryminał, gdzie autorka pomału odkrywa kolejne karty, stopniowo buduje napięcie i nie pozwala czytelnikowi na to, by oderwał się na długo od lektury. W głowie rodzi się mnóstwo pytań, chcemy jak najszybciej odkryć ...

× 1 | link |
KA
@czytam_kiedymoge
2024-04-26
7 /10
Przeczytane

"Szept" opowieść podzielona na dwie historie. Jedna wydarzyła się w latach 70 tych a druga obecnie.

Lata 70 te, zaginęła bez śladu młoda Ania. Nikt nic nie widział, nikt nic nie wie. Rozpłynęła się. Znajomi pamiętają ją jako miłą i wesołą dziewczynę. Śledztwo szybko olano przez brak jakichkolwiek śladów.
Na brzegu jeziora w Iławie zostaje odnalezione ciało młodej kobiety. Dominika Sajna policjantka z wydziału kryminalnego chce się przyjrzeć sprawie dosyć szczegółowo ponieważ znała ofiarę i czuje, że to jest jej obowiązkiem odnaleźć mordercę Kai. Także jest duże prawdopodobieństwo, że aresztowano nie tą osobę co trzeba. Zatrzymano Piotra Janika.
Czy obie sprawy łączą się ze sobą?
Czy młoda policjantka rozwiąże sprawę?

Autorka zbudowała napięcie od pierwszych stron. Co chwilę wychodzą nowe sekrety bohaterów. Do samego końca czujemy niepewność co do finału historii.

× 1 | link |
@ewelinasieradzka0106
@ewelinasieradzka0106
2024-05-15
8 /10

SZEPT
@weronikamathia_autorka
@czwartastronakryminalu

Nad brzegiem jeziora w Iławie zostaje znaleziona martwa nastolatka. Podejrzany o zamordowanie dziewczyny jest Piotr - chłopak, który żyje we własnym świecie. Prawdę o śmierci nastolatki chce odkryć młodsza inspektor Dominika Sajna, która wróciła do pracy po trzy letniej przerwie. Dla niej jest to sprawa osobista, gdyż znała dziewczynę oraz prosi ją o to jej dawny przyjaciel.

To krótkie streszczenie to znikoma część fabuły, gdyż autorka przedstawia nie tylko śledztwo, ale również przeszłość bohaterów oraz skrywane od lat tajemnice. Gdy wychodzą one na jaw, wszystkie puzzle zaczynają wyskakiwać na swoje miejsce i wszystko układa się w jedną całość.
Sama fabuła jest ciekawa i oryginalna, jednak początek książki trochę mnie znudził. Pomimo mocnego początku zabrakło mi dreszczu emocji, napięcia, elementu zaskoczenia. Jednak, gdy wszystko nabrało tempa książka zachwyca, porywa i powala. Pomimo, że z początku wydawała się bardzo przewidywalna, zakończenie bardzo zaskakuje i wywołuje ogrom emocji.
Jak to kiedyś ktoś powiedział "nie ważne jak zaczynamy, ważne jak kończymy", to stwierdzenie idealnie tutaj pasuje.
Wiec jeśli nie straszny Ci troszkę długi wstęp sięgnij po "Szept", naprawdę warto dotrwać do końca.


| link |
@iwklim
2024-10-17
8 /10
Przeczytane
@ladybird_czyta
2024-10-07
8 /10
Przeczytane
MA
@Maja77
2024-09-06
7 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

[…] dorosłość zaczyna się wtedy, kiedy człowiek nie mówi na głos o wszystkim, co myśli.
Stałam na krawędzi mostu i zastanawiałam się, czy pójść dalej. Jeszcze nigdy podróż z wyspy na ląd nie wydawała się taka prosta. Kilkaset kroków, moja ręka na barierce i już!
Nie lubiłam siedzieć w domu. Tata mówił, że jestem jak woda. Wciąż coś się we mnie porusza.
Nicnierobienie to zbrodnia według babki i Celiny, ale ja czasami bardzo tego potrzebowałam.
Gdy się mieszka nad jeziorem, od razu wiadomo, jaki woda ma humor. Można to rozpoznać po falach, odgłosach i zapachu.
Dodaj cytat