No to miałam świetną zabawę i ucztę dla wyobraźni. Sceneria tego utworu to średniowieczny zamek, wielka biblioteka, meble antyki, stare suknie, piękne kapelusze, świetne wino w piwnicach... Czytałam z ssaniem w dołku, bo uwielbiam kapelusze i książki, a katalogowanie to moje hobby. Autorka miała litość dla czytelniczek, bo o starej rodowej biżuterii jedynie wspomniała, bez opisów. Chyba bym zzieleniała z zazdrości. Są też przystojni mężczyźni w książce i piękne kobiety, ale i tak najbardziej wyobraźnię rozpaliły kapelusze i biblioteka!
Trochę byłam zdziwiona, że pani Chmielewska podzieliła książkę na 2 tomy, ale po przeczytaniu uznałam że słusznie. Ten tom jest bowiem współczesny, ale zarazem przedakcja jest tak zawiła i pełna osób i miejsc, że bez tomu pierwszego nie połapalibyśmy się kompletnie.
Bohaterkami są bliźniaczki, co jest urozmaiceniem od Joanny Chmielewskiej i jej synowej. Autorka zaopatrzyła je jednak w najciekawsze cechy powyższych: poczucie humoru i niecodzienne pomysły. A to, jak zawsze u pani Chmielewskiej, gwarantuje świetną rozrywkę czytelniczą.
To jest wielka sztuka napisać książkę rozrywkową tak, żeby była lekka w odbiorze, a zarazem nie zalatywała sztucznością.